Kamery live
prognoza pogody

Eko-katastrofa na Dunajcu – ciemna strona ruchu turystycznego

28 czerwca 2022 08:58
Wyciszenie Włącz dźwięk

PODHALE. Jazy małych elektrowni wodnych na Dunajcu wypełniają się cuchnącym szlamem. Śliskie paskudztwo oblepia brzegi. Ta eko-katastrofa zaczęła się wkrótce po długim weekendzie. Fatalnym zbiegiem okoliczności nałożyła się na to fala upałów z drastycznym obniżeniem stanu wody. Od szambowych zrzutów najbardziej cierpią jazy małych elektrowni w Szaflarach i w Waksmundzie.

Końca tych sytuacji nie widać – z górnego biegu Dunajca codziennie napływają nowe porcje ścieków. O sytuacji wiedzą służby ochrony środowiska, policja, samorządy i Wody Polskie. 20. czerwca, kiedy duża porcja ścieków wpłynęła na jaz małej elektrowni w Szaflarach, na miejscu pojawili się inspektorzy z nowotarskiego Urzędu Miasta, ekopatrol policja, pracownicy WIOŚ. Zostały pobrane próbki do badań. Pracownicy magistratu dokonali przeglądu koryta, kierując się w górę od złącz Białego i Czarnego Dunajca. To samo czynił pracownik Wód Polskich – Nadzoru Wodnego w Zakopanem, penetrując koryto od wylotu oczyszczalni ścieków administrowanej przez SEWiK, z kolei w kierunku wody dolnej.

Tego samego dnia ustalono, że zanieczyszczenie potoku Biały Dunajec nastąpiło wskutek spuszczenia wody z jazu małej elektrowni wodnej w Szaflarach, co spowodowało wyraźnie większe przepływy w korycie poniżej obiektu. Widząc napływający plankton zanieczyszczeń, właściciel starał się podnieść zasuwę, lecz bezskutecznie. Spiętrzona woda ze ściekami spłynęła więc górnym przelewem jazu.

Mała elektrownia wodna ścieków żadnych oczywiście nie produkuje, natomiast bardzo często ponosi konsekwencje haniebnego procederu zrzucania ścieków w górnym biegu potoku. Teoretycznie zauważony napływ zanieczyszczeń należałoby zatrzymać na jazie, następnie odpompować z pomocą służb komunalnych i wywieźć na oczyszczalnię ścieków. Problem w tym, że niemożność szybkiego ustalenia sprawców tych zrzutów i obciążenia go kosztami tych operacji, powoduje, iż w obawie o szkody w urządzeniach małych elektrowni, płynące Dunajcem szambo po prostu spuszcza się w nurt i ściek razem z cuchnącym planktonem trafia ono do Jeziora Czorsztyńskiego.

Żaden szczebel lokalnych władz ani wojewódzkich czy powiatowych służb nie wypracował dotąd metody zapobiegania tej degradacji pięknej, górskiej rzeki. To samo dotyczy zresztą Białki, która nie tak dawno miała jeszcze pierwszą klasę czystości. Grozę sytuacji powiększa fakt, że na Białym Dunajcu wciąż istnieje i jest utrzymywane awaryjne ujęcie wody dla Nowego Targu. Dla wielu kubaturowych obiektów, najczęściej związanych z obsługą ruchu turystycznego, nocne zrzuty ścieków to najprostsza metoda zmniejszania kosztów. 

Nowotarska policja w sprawie skażenia Dunajca prowadzi postępowanie. Wyniki badania próbek będą znane za ok. trzy tygodnie. 

(asz)

Fot.

z powietrza – Paweł Kos

dokumentacja WIOŚ w Krakowie

 

 

 

 

 

 

Anna Szopińska 28.06.2022
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również