Kamery live
prognoza pogody

Pływalnia miejska pod lupą radnych

W ramach podsumowania wyjazdowych posiedzeń Komisji Sportu, Turystyki i Promocji, radni dość długo i szczegółowo pochylili się nad obiektem miejskiej pływalni. 

Pływalnia miejska pod lupą radnych

“Marketing w tle”

Obiekt generuje rocznie 2,5 mln złotych wydatków, przynosząc zyski na poziomie 1 mln 800 tys. złotych. Pozostałą kwotę – 700 tys. zł dopłaca miasto. Koszty zatrudnienia pochłaniają blisko 900 tys. zł, energia – 700 tys. zł. Radni wspólnie zastanawiali się nad działaniami, jakie można podjąć, by poprawić efektywność funkcjonowania obiektu. Padało wiele różnych propozycji, m.in. tych dotyczących skuteczniejszej promocji. Dyrektor MCSiR Krzysztof Łapsa przyznał, że marketing w miejskiej jednostce traktowany jest nieco po macoszemu i nie ma osoby, która za tę dziedzinę odpowiada. -Mija rok, odkąd jestem na stanowisku. Na razie pochłaniały mnie sprawy związane z kwestią techniczną, utrzymaniem obiektów, teraz pomalutku próbuję podnosić ten temat marketingowy. Nie ma osoby zajmującej się stricte marketingiem w MCSiRze. Mam palące sprawy, które na bieżąco staram się prowadzić. Marketing jest w tle.

Radna Agata Michalska zapytała, czy promocją nie mógłby zająć się odpowiedni wydział Urzędu Miasta, z kolei radny Krzysztof Sroka widział tu raczej pole działania dla kierownika pływalni. -Chciałem przypomnieć, że pan, który jest kierownikiem basenu został zatrudniony na dyrektora całego MCSiRu, w tym momencie ma o wiele mniejszy zakres obowiązków niż wtedy, kiedy został zatrudniony. Tu widzę dla niego możliwość pokazania, co potrafi.

Radny Michał Glonek przekonywał natomiast, że tematem marketingu i promocji powinien zajmować się fachowiec. -Jeżeli to ma być skuteczne, tego nie da się zrobić za 2-3 tys. złotych. Musi być tu powołany ktoś, kto się na tym zna. W sytuacji ,kiedy mamy potężną, rozbudowaną komórkę w urzędzie – dział promocji i marketingu, jak rozumiem – wydaje mi się, że tu powinien powstać pomysł jak sprzedawać te obiekty, jak trafiac do nowych klientów. Jest potrzeba skoordynowania tego z innymi podmiotami, świadczącymi usługi noclegowe. To jest duża praca, ja widzę tu pole do popisu dla wydziału promocji, chyba że nie jest w stanie się z tego wywiązać, to można poszukać zewnętrznego pomysłu. Na pewno będzie on tańszy niż zatrudnianie nowej osoby.

“Grota solna jest bardzo fajna, cały problem polega na tym, że ludzie o niej nie wiedzą”

Wielu radnych zgodziło się co do konieczności szerszej promocji zlokalizowanej w budynku basenu groty solnej. Dyrektor Łapsa przyznał, że już podjęte zostały działania, by zwiększyć rozpoznawalność tej atrakcji – na korytarzu umieszczono baner reklamowy, obniżono też cenę seansu w grocie do 8 zł/ godzinę.

Grota solna jest bardzo fajna, cały problem polega na tym, że ludzie o niej nie wiedzą – mówiła Agata Michalska. Przewodnicząca komisji, radna Katarzyna Wójcik, przypominała z kolei: W dobie wysokiego procentu zachorowań na astmę wczesnodziecięcą, choroby górnych dróg oddechowych takie seanse byłyby wskazane, mówią o tym pediatrzy. Pani wiceburmistrz zauważyła, że seanse to możliwość uzupełnienia niedoboru jodu, typowego dla mieszkańców Podhala. Jeśli stoi grota solna i jest czynna od-do to ludzi jakoś nie zachęca. Wystarczy ogłosić, że jest jakiś seans, to już ludzi jakoś zachęci, bo pomyślą, że coś się tam będzie działo – podsuwał pomysły radny Marek Mozdyniewicz.

Ukłon w stronę klienta indywidualnego

Dyrektor MCSiR opowiadał o nowościach wprowadzonych w międzyczasie, docelowo również mających na celu zwiększenie przychodów, ale też umożliwienie indywidualnym klientom przeprowadzenie spokojnego treninigu zanim lub po tym czasie, kiedy pływalnię opanowują szkoły i szkółki. Dla przykładu, od 1 kwietnia basen czynny jest od godziny 6:30, a nie – jak do tej pory – od 7:00. -Nazwaliśmy to “Sport na start”. Chodzi o to, aby umożliwić trening tym, którzy zaczynają pracę o 8. Podsunąłem kierownikowi pływalni, abyśmy przemyśleli wprowadzenie karnetu ryczałtowego na cały miesiąc na te godziny, kiedy jest mało klientów – poranne i całkiem wieczorne 21-22 po to, aby zachęcić ludzi. Płacąc 1/3 wartości można wchodzić codziennie w tych godzinach. Przychodząc na 8 do pracy, mijam się z osobami, które wychodzą. To jest stała ilość klientów, nie jest ich dużo.

Wśród sugestii, jakie padły ze strony radnych odnośnie funkcjonowania obiektu pływalni, zwrócono uwagę na brak polskich znaków na tablicach wyników, brak zegarów w salkach ćwiczeniowych, konieczność podniesienia prywatności osób ćwiczących przez zaklejenie szyb sal ćwiczeniowych specjalnymi foliami, wprowadzenie na basenie systemów do odbicia przy starcie i systemu ppoż w całym budynku. Pani wiceburmistrz zapytała o możliwość organizacji w wakacje kursów ratownika wodnego.

“Samorząd nie jest od robienia komercji”

Sporo uwagi poświęcono problemowi, który powraca za każdym razem, gdy mowa o pływalni – dlaczego większość szkoleń prowadzą tam firmy prywatne.

-Stan, jaki zastałem był taki, że wszelkie szkolenia prowadziły firmy zewnętrzne. Ja nie wiem dlaczego w zeszłym roku było tak, że 100% szkolenia prowadziły firmy prywatne. Podjąłem działania, żeby to się zmieniło. W ramach projektu “Umiem pływać” wprowadziliśmy po raz pierwszy od dawna, że robimy to my – na tyle, na ile jesteśmy w stanie to zrobić tj. mając ograniczone środki w budżecie na płace i mając możliwości kadrowe, jakie mamy. Kazałem kierownikowi przygotować taką ofertę, żeby na wakacje, kiedy szkółki mniej szkolą, wprowadzić kursy prowadzone przez MCSiR – mówi dyrektor Krzysztof Łapsa.

Radny Marek Fryźlewicz przypomniał, że basen budowany był z pełną świadomością konieczności dopłacania do obiektu. -Założeniem budowy basenu było, że dopłata będzie sięgać ok. 1 mln złotych – przypominał – My się w tym mieścimy cały czas. Jakby chodziło o zarobek to trzeba by było to inaczej robić. Dopłacamy 700 tys. zł. Źle nie jest, myślę. Oczywiście, zawsze można coś, ale jeden, czy drugi wynajem niewiele zmieni. Chodzi o bezpieczne, właściwe funkcjonowanie. Sucha, Naprawa – wszędzie się dopłaca, mniej, czy więcej. To zależy od tego co jest na basenie. W Limanowej jest np. kręgielnia. Samorząd nie jest od robienia komercji. Dla mnie ważniejsze jest i rzucam hasło, żeby każde dziecko w Nowym Targu umiało pływać. Nie jest z tym tak różowo.

Kwestię podstawowej funkcji obiektu poruszał też dyrektor Łapsa: Celem statutowym MCSiR jest zabezpieczenie działalności obiektów i udostępnianie ich mieszkańcom. To nie ma mieć wydźwięku komercyjnego. Działania mające na celu wyeliminowanie dziur, maksymalnego wykorzystania salek, torów są pożądane, będziemy starali się to robić. Jeżeli mielibyśmy jednak komercyjnie działać na pływalni, całkiem inaczej wyglądałaby polityka cenowa chociażby.

Radny Michał Glonek nie po raz pierwszy poruszył na komisji temat wprowadzenia karty miejskiej, która mogłaby przyczynić się również do promocji obiektów MCSiRu. -Chciałbym zachęcić dyrektora i radnych do tego, aby rozważyć możliwość wstąpienia do systemu stworzenia wspólnej karty obiektów usługowych, rekreacyjnych. Lodowisko używa systemu ski-data, nowotarskie stacje narciarskie też być może wejdą do tego systemu. Basen i czytniki komunikacji miejskiej mogłyby dać początek nowotarskiej karcie miejskiej, a kwestią do rozważenia byłoby przystąpienie do większych przedsięwzięć jak tatry-ski, które grupują stacje narciarskie, ale też obiekty basenowe, wodne. Można tu znaleźć wiele plusów, przede wszystkim w promocji. Daję sygnał, że gdzieś tam organizuje się takie przedsięwzięcie. Mogłoby to wpłynąć na frekwencję i rozpoznawalność – argumentował radny, podpierając się konkretnym, choć hipotetycznym przykłądem –Jest człowiek jeżdżący na nartach w Białce, ale nie chce iść do term, bo on lubi przepłynąć ileś tam długości basenu. Mając kartę widzi, do czego ma dostęp. Moze akurat co tysięczny wybierze godzinę na basenie w Nowym Targu z rodziną? Na początek proponuję jednak stworzenie systemu miejskiego. W tym momencie nic nie zrzesza obiektów i przedsiębiorców.

/os

Radni na hali lodowej

os 13.05.2019
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

3 komentarze
Bomba 17:00 13.05.2019

Przykład basenu pokazuje ze musimy sobie wybić z głowy centrum lodowe bo Nowego Targu nie stać nie tylko na budowę ale potem utrzymanie takiego kolosa. Nasze miasto potrzebuje dróg i obwodnic bo niedługo staniemy jak galerie odpalą.

5678 08:41 13.05.2019

Chyba radni nie chodzą na basen są godziny , że nie ma tam już jak igły wcisnąć. Hmm 6:30 rano może jakiś pomysł ale wielokrotnie jestem koło 21 i wciąż sporo osób jest. O 20 wciąż ciężko zaparkować. Promować cos co jest oblegane???? Napewno nie zarobi basen z powodu tego Że dzieci mają wf na basenie. To proszę wkalkulować ilość dzieci korzystających w ramach wf i zobaczyc czy wyjdzie strata. No chyba że inwestycja w dzieci to strata

PPNT 08:22 13.05.2019

Miasto na basen czekało 20 lat,więc nie ma się co dziwić że na całym Podhalu powstały termy a basen generuje straty .Trafienie w pusty tor na sportowym graniczy czasem z cudem .Cieszy fakt że Nowy Targ rozwija się pod względem rekreacyjnym i coraz częściej starsze osoby z tych możliwość i korzystają.

Zobacz również