Kamery live
prognoza pogody

„Jeśli zapomnę o Nich – ty Boże na niebie zapomnij o mnie!”. Kaszyccy cz. 1

17 grudnia 2021 10:00

W maju br. opublikowaliśmy na naszej stronie apel do rodzin więźniów pierwszego transportu Polaków do Auschwitz, wystosowany przez pana Sebastiana Śmietanę – osobę aktywnie zaangażowaną w przywracanie pamięci więźniom i ofiarom niemieckich obozów koncentracyjnych, pochodzącym z terenu Podhala. Dramatyczne losy tych osób przedstawiane są przez niego w cyklu „Jeśli zapomnę o Nich – ty Boże na niebie zapomnij o mnie!”, publikowanym na łamach lokalnych mediów. Przedstawiona dziś  historia to efekt opublikowanego przez nas Apelu, na który odpowiedziała osoba z najbliższej rodziny więźniów I transportu Polaków do KL Auschwitz, uzupełniając biografię swojego dziadka Ludwika Kaszyckiego, profesora Gimnazjum w Nowym Targu, oraz taty Zbigniewa Kaszyckiego, wtedy zaledwie 18-letniego ucznia tegoż Gimnazjum…

 

„Jeśli zapomnę o Nich – ty Boże na niebie zapomnij o mnie!”. Kaszyccy cz. 1

na zdj. Ludwik Kaszycki z synami Zbyszkiem i Jurkiem, wrzesień 1939 (rodzinne zbiory)

Tekst: Sebastian Śmietana

Przypomnijmy, że niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz został założony w celu eksterminacji narodu polskiego. Za moment rozpoczęcia jego „działalności” przyjmuje się przybycie pierwszego transportu 728 Polaków przywiezionych z więzienia w Tarnowie, dnia 14 czerwca 1940 roku. Sprowadzano ich z różnych więzień, w tym również ze słynnej katowni Podhala – Palace, która mieściła się w Zakopanem.

na zdjęciu: budynek Palace – katowni Podhala

Transport ten stanowili w znacznej części uczniowie gimnazjum, studenci i wojskowi. Znajdowali się również nauczyciele, architekci, artyści malarze, rzeźbiarze, przewodnicy górscy, czy też sportowcy.

W I transporcie do KL Auschwitz znalazł się Ludwik Kaszycki wraz ze swoim synem Zbigniewem.

Ludwik Kaszycki urodził się 30 lipca 1883 roku w Pilźnie. Syn Piotra i Wiktorii z d. Urbanek. Był absolwentem gimnazjum Nowodworskiego – św. Anny w Krakowie. Ukończył studia na Uniwersytecie Jagiellońskim na Wydziale Filozofii w zakresie matematyki, fizyki i chemii. Współzałożyciel i członek Polskiego Towarzystwa Matematycznego. Od 1932 roku uczył w Państwowym Gimnazjum im. Seweryna Goszczyńskiego w Nowym Targu na Podhalu.

Aresztowany wraz z synem Zbigniewem uczniem gimnazjum przez Gestapo 1 maja 1940 r. Został osadzony w więzieniu w Tarnowie. W przeddzień transportu wywołano z cel więźniów z przygotowanej wcześniej listy. Z tarnowskiego więzienia zostali przewiezieni samochodami ciężarowymi do budynku łaźni w celu dezynfekcji i kąpieli. O świcie następnego dnia przeprowadzono więźniów ulicami miasta, by wtłoczyć ich następnie do przygotowanych wcześniej wagonów.

14 czerwca 1940 roku Ludwik Kaszycki został przywieziony wraz z synem Zbigniewem do KL Auschwitz w pierwszym transporcie Polaków. Od tamtej chwili stał się numerem 242.

zdjęcie obozowe – Ludwik Kaszycki

28 lipca 1941 roku został wywieziony wraz z innymi więźniami z KL Auschwitz do zakładu eutanazyjnego, który znajdował się w zamku Sonnenstein w Pirnie. Został zagazowany 29 lipca 1941 roku. Jego ciało zostało spalone…


Był ojcem trzech synów: Zbigniewa – nauczyciela, Jerzego – kompozytora, redaktora muzycznego, Lucjana – profesora nauk muzycznych, kompozytora, pedagoga.

Ludwik Kaszycki (rodzinne zbiory)

Z kolei Jego syn Zbigniew Kaszycki urodził się 24 czerwca 1922 roku w Krakowie. Był uczniem nowotarskiego gimnazjum.

na zdj. I klasa Liceum w Nowym Targu – Zbigniew Kaszycki trzeci od prawej  (rodzinne zbiory)

Aresztowany przez Gestapo 1 maja 1940 r. zostaje wywieziony do Tarnowa. Tam zostaje osadzony w miejscowym więzieniu.

Wieczorem 13 czerwca 1940 roku opróżniono wszystkie cele więzienia tarnowskiego, więźniom wydano depozyty, a następnie skierowano do łaźni miejskiej, gdzie zostali poddani kąpieli i dezynfekcji. Kąpiel i otrzymane depozyty utwierdziły niektórych w przekonaniu, iż następny dzień przyniesie im wolność.
14 czerwca o świcie wyprowadzono więźniów przed łaźnię i po kilkakrotnym przeliczeniu uformowano w 100-osobowe kolumny, po czym poprowadzono w kierunku dworca kolejowego, pod liczną i dobrze uzbrojoną eskortą policji niemieckiej. Ulice Tarnowa były puste, gdyż już wcześniej przygotowano je do przemarszu transportu. Nielicznych przechodniów, wśród których nie zabrakło rodziców niektórych eskortowanych więźniów, powiadomionych o terminie wyjazdu przez strażników więziennych, policjanci niemieccy zapędzali do bram pobliskich domów. W celu zastraszenia mieszkańców Tarnowa, policjanci strzelali do okien, w których dostrzegli ukryte za firankami twarze.
Na dworcu kolejowym więźniów załadowano do podstawionego już wcześniej pociągu osobowego, składającego się z wagonów trzeciej klasy. Strażnicy z eskorty zajęli miejsca w korytarzach, skąd obserwowali więźniów ulokowanych w poszczególnych przedziałach. Około godziny 9 pociąg ruszył w kierunku Krakowa. (…)
Po kilku godzinach znaleźli się na dworcu kolejowym w Oświęcimiu.” (KSIĘGA PAMIĘCI Tom I, Franciszek Piper, Irena Strzelecka)

14 czerwca 1940 roku Zbigniew Kaszycki został przywieziony do KL Auschwitz w pierwszym transporcie Polaków. Od tamtej chwili stał się numerem 732. 10 października 1941 roku zostaje wywieziony z niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz pod Hanower do pracy przymusowej. Przeżył piekło niemieckiego obozu koncentracyjnego…

18-letni Zbigniew Kaszycki – zdjęcie obozowe

W kolejnej części cyklu „Jeśli zapomnę o Nich – ty Boże na niebie zapomnij o mnie!” Pani Anna Zawiła opisze szerzej losy swojej rodziny – Ludwika i Zbigniewa Kaszyckich, więźniów I transportu Polaków do KL Auschwitz.

Zwracam się z apelem do wszystkich rodzin więźniów niemieckich i austriackich obozów koncentracyjnych z terenu Podhala z prośbą o przesyłanie wszelkich informacji dotyczących losów ich bliskich – apeluje Sebastian Śmietana. 

Kontakt: [email protected] lub za pośrednictwem redakcji


Ludwik Kaszycki ze swoją klasą

Szkolna lista obecności

Apel do rodzin więźniów pierwszego transportu Polaków do Auschwitz

os 17.12.2021
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również