Dzień Otwarty w Zespole Placówek. Jak dobrze mieć przyjaciół!
POWIAT NOWOTARSKI. W nowotarskim Zespole Placówek Szkolno-Wychowawczo-Opiekuńczych Nr 1 Dzień Otwarty to prawdziwe święto – tak ze względu na emocje przygotowań, jak i sposób przeżywania podopiecznych. Wtedy jest multum powodów do radości, jest zabawa, przychodzą goście. I trzeba się zaprezentować od jak najlepszej strony.
O szerokim zakresie edukacji i opieki, jakie oferuje Zespół Placówek, świadczy działalność zaczynająca się od wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, przez przedszkole, szkołę podstawową, szkołę branżową I stopnia, szkołę przysposabiającą do pracy i internat. Wszystkie te jednostki miały swoje kiermaszowe stoiska w holu – z rękodziełem, misternymi kanapkami i słodką przekąską. Nie brakło też stoiska Zespołu Regionalnego „Milusioki” pod wodzą Renaty Knap i Anny Szewczyk, jedynego góralskiego zespołu dzieci niepełnosprawnych intelektualnie, który niedawno świętował 15-lecie swojego istnienia.
W Dniu Otwartym rodzice dzieci dotkniętych niepełnosprawnością intelektualną różnego stopnia mogli zwiedzać pomieszczenia placówki: klasy i pracownie. Rozmową i poradą służyła im cała kadra ośrodka – dyrekcja, pedagodzy, psychologowie, terapeuci. A żeby integracja z rówieśnikami była pełniejsza, przyjechali tego dnia ósmoklasiści ze Szkoły Podstawowej w Klikuszowej.
Dla całej tej młodzieży nauczycielka i wychowawczyni klasy III SPUZ, Małgorzata Boczkowska, z pomocą Macieja Marduły i Tomasza Guta, zorganizowała zabawę. Serce i chęć, by umilić Dzień Otwarty folkową muzyką Karpat, wykazała tym razem KAPELA KARPATI z Dzianisza, w składzie: Joanna i Józef Gruszkowie, Tomasz Gut i Józef Kowal. Charytatywnie dali oni żywiołowy koncert, a do tańca porwały innych „Milusioki”. Kto w tej zbiorowej uciesze osłabł, mógł pokrzepić siły domowymi wypiekami. A kto widział balujących wychowanków – mógł im zazdrościć radości najszczerszej. Mało kto tak się umie bawić i okazywać wdzięczność jak ci „bardziej kochani”.
(asz)
Komentarze