Brawurowa jazda w Maniowach. Pod wpływem alkoholu przewoził na motocyklu dwóch pasażerów bez kasków
Przed sądem odpowie za swoje czyny 41-letni motocyklista, który nie tylko jechał pod wpływem alkoholu i z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów, ale jeszcze przewoził na motocyklu dwóch pasażerów. Mężczyzna nie zatrzymał się także do kontroli drogowej – został zatrzymany dopiero po policyjnym pościgu. Grozi mu teraz kara nawet 5 lat pozbawienia wolności, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.
W sobotę (25 marca br.) po południu, policjanci z Komisariatu Policji w Szczawnicy zauważyli motocykl, na którym jechały trzy osoby, a pasażerowie nie mieli kasków ochronnych. Sytuacja miała miejsce w Maniowach. Funkcjonariusze wydali kierowcy jednośladu sygnał do zatrzymania się do kontroli drogowej.
-Motocyklista nie zareagował jednak na polecenia mundurowych, gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać – podaje szczegóły zdarzenia podkom. Dorota Garbacz z KPP w Nowym Targu – Policjanci natychmiast ruszyli za nim w pościg. W pewnym momencie kierowca motocykla wjechał na drogę gruntową i pole, po czym stracił panowanie nad pojazdem i motocykl przewrócił się. Po upadku zarówno kierowca i pasażerowie zaczęli uciekać pieszo. Szybko jednak zostali zatrzymani przez policjantów. Okazało się, że motocyklem kierował pijany 41-latek – badanie wykazało ponad promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a motocykl nie był dopuszczony do ruchu z powodu braku badań technicznych.
41-latek został zatrzymany i przewieziony do nowotarskiej komendy. Następnego dnia usłyszał zarzuty za popełnione przestępstwa i wykroczenia. Odpowie m.in. za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, przewóz pasażerów ponad stan, prowadzenie pojazdu pomimo sądowego zakazu i w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kilkutysięczna grzywna, oraz nawet dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i kara do 5 lat pozbawienia wolności.
-Na szczęście ta nieodpowiedzialna i brawurowa jazda nie zakończyła się tragicznie. W wyniku upadku, zarówno kierowcy i pasażerom nic poważnego się nie stało – informuje podkom. Dorota Garbacz.
Komentarze
Pozazdroscic rozumu