Włącz dźwięk

Użył do tego ciężarówek, koparek i banerów reklamowych. Wszystko to żeby zdobyć klientów za Tatr. Jadąc od Bukowiny czy Waksmunda do Nowego Targu napotykamy prawdziwą galerie wystawową reklam które mają nawigować i kierować na plac targowy. Tylko który? Czy rzeczywiście informują czy wręcz przeciwnie – mieszają w głowach przyjezdnym. Nasi sąsiedzi zza południowej granicy muszą czuć się nieco zagubieni. Można powiedzieć, że konkurencja jest potrzebna ale to co wyprawia właściciel Jarmarku Zajezdnia daje do myślenia. Trzeba jednak zauważyć kreatywność ludzi, którzy postanowili przyćmić reklamy Nowej Targowicy. Któż bowiem wpadłby na pomysł aby użyć do prezentacji reklamy koparki jako konstrukcji podtrzymującej stelaż reklamowy? Któż wpadłby na pomysł aby banerem reklamowym przepasać ciężarówkę ulokowaną w krzakach? Czy to jest bezpieczne? Czy wiatr nie spowoduje jakiegoś nieszczęścia?

Kto wjeżdżał pierwszy raz od strony południowej do Miasta widział tzw. „Banglaszesz”. Dziś widzi coś równie brzydkiego – galerie reklam, tablic, banerów zawieszonych na płotach, znakach drogowych, samochodach, koparkach.

/g