Kamery live
prognoza pogody

W Parku Cysterskim – woda śpiewała legendy. Festyn dla Marysi

29 kwietnia 2024 22:57

SZAFLARY. Festyn charytatywny w Parku Cysterskim za kościołem w Szaflarach będzie wydarzeniem pamiętnym z wielu powodów. Przede wszystkim ze względu na wyjątkowo bogaty, efektowny program i mobilizację wielu środowisk gminy Szaflary dla ratowania wzroku Marysi Białońskiej z Bańskiej Niżnej.  

W Parku Cysterskim – woda śpiewała legendy. Festyn dla Marysi

Prawie całodniowy festyn, rozpoczęty Mszą Św. w ludźmierskim Sanktuarium, był również otwarciem sezonu motocyklowego. W 7. Podhalańskim Spotkaniu Motocyklowym wzięło udział kilkuset właścicieli maszyn, którym żadne korki nie straszne.

Park Cysterski od niedzielnego południa zmienił się w teren wielkiego pikniku. W to, znajdowało się na stoiskach pod namiotem, mnóstwo pracy, serca i swoich kulinarnych zdolności włożyły koła gospodyń wiejskich z całej gminy.   

Lista zespołów i artystów, którzy kolejno będą brali we władanie scenę, jest wyjątkowo okazała: Bayer Full, ZWYK, Kordian Cieślik, Niźniobańscanie, Ahaju Fusión Boliwia, Explozja, Julia Rabiasz i jako gwiazda wieczoru – legendarni Skaldowie. Kolejne koncertowe punkty programu przeplatały emocjonujące licytacje, prowadzone przez nie lada osobowości, czyli Hanią Rybkę i Stanisława Staszla. Znakomita podhalańska wokalistka, która współpracowała ze „Skaldami”, mogła też raczyć publiczność ciekawostkami z życia braci Andrzeja i Jacka Zielińskich – legend polskiej muzyki od lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, związanych z Zakopanem przez matkę góralkę, spokrewnionych z rodziną Cukrów.

„Skaldowie koncertowali w składzie zmienionym przez chorobę Jacka Zielińskiego, ale zastąpił go syn Bogumił. Ze sceny w Parku Cysterskim zabrzmiało kilka piosenek „Skaldów”, na których wychowały się dwa pokolenia: do słów Wojciecha Młynarskiego, Leszka Aleksandra Moczulskiego, Agnieszki Osieckiej. Intonował je siedzący za klawiszowym instrumentem założyciel zespołu – Andrzej Zieliński, zwany Janem Sebastianem Bachem polskiego rocka. Wśród owianych sentymentem przebojów nie brakło i specjalnej dedykacji dla Marysi.

Gdy już ściemniało niebo, przybyłych na festyn czekał fantastyczny, bajeczny, mieniący się kolorami tęczy taniec z ogniem i światłem. Była to nowa odsłona spektaklu „Góralskie legendy w Sercu Podhala”, z udziałem laserowych promieni i wodnych bryzgów fontann.

Wszystko zaaranżowała specjalistyczna firma Labareda Fire Show, a zgromadzeni w Parku zobaczyli malowane w powietrzu trzy opowieści: jedną „O Giewoncie” – z patriotycznym przesłaniem; drugą „O Morskim Oku”, i trzecią, niedawno stworzoną, „Złote jabłko”. Ta ostatnia opowieść, z mocnym religijnym akcentem i rolą Madonny Szaflarskiej, wyrosła z historii cystersów, którym zawdzięczamy założenie wsi i krzewienie kultury agrarnej w podhalańskiej kotlinie. Letnią porą multimedialne pokazy w Parku Cysterskim będą się odbywały co tydzień i powinny przyciągnąć sporą rzeszę turystów.

Na miesiąc jednak, z powodu wypadku, laserowe projekcje będą zawieszone.

Przypomnijmy, że Park Cysterski ubiega się o tytuł Modernizacji Roku w prestiżowym ogólnopolskim konkursie, organizowanym przez Stowarzyszenie Ochrony Narodowego Dziedzictwa Materialnego.

W uskutecznieniu zaplanowanego na finał efektownego pokazu sztucznych ogni przeszkodził bardzo nieszczęśliwy wypadek, zakończony – mimo szybkiej i usilnej reanimacji – śmiercią 32-letniej mieszkanki województwa podkarpackiego.

Niemniej był festyn pierwszym tak dużym plenerowym wydarzeniem towarzyszącym zbiórce dla Marysi Białońskiej. Wada wzroku zdiagnozowana u uroczej 7-latki to uwarunkowane genetycznie zwyrodnienie barwnikowe siatkówki. Wzrok Marysi ciągle słabnie i grozi jej, że całkowicie straci widzenie. Zbiórka na terapię genową jest walką o to, by nie ogarnęła jej ciemność. Jako szansa na uratowanie widzenia jawi się innowacyjna terapia genowa dostępna w poznańskiej klinice. Jej 3-miliony koszt zmusił rodzinę do uruchomienia zbiórki. A upływ czasu oznacza dalsze pogarszanie widzenia.

Do rodziców Marysi wciąż zgłaszają się osoby chętne do organizowania pomocowych akcji i to całej rodzinie dodaje otuchy.

(asz)

Fot. Paweł Kos

 

Anna Szopińska 29.04.2024
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również