To jedna z najczęściej obieranych nowotarskich dróg prowadzących w Gorce. Marfiana Góra cieszy się popularnością zarówno wśród nowotarżan jak i przyjezdnych. W trakcie weekendu na końcu osiedla często gromadzi się duża liczba osób wchodzących na rozpoczynający się tam szlak – stamtąd już to zaledwie “rzut beretem” do cieszącego się dużym uznaniem schroniska na Łapsowej Polanie. Niestety, wraz z rosnącą liczbą miłośników gorczańskich wędrówek rośnie także liczba pozostawionych przez nich pojazdów. Ci, którzy w ostatnich tygodniach postanowili zaparkować na zygzaku przystankowym, spotkali się z niemiłą niespodzianką w postaci mandatu karnego.

 – Ostatnio wybrałem się w tamte rejony i zauważyłem stojący radiowóz na końcu Marfianej Góry oraz policjantów, którzy przystąpili do czynności służbowych, dając mandaty kierowcom, którzy tam zaparkowali – mówił w trakcie posiedzenia Komisji Sportu, Turystyki i Pormocji nowotarskiej Rady Miasta, Bartłomiej Garbacz. – Sprawa jest mocno kontrowersyjna, bo znak wskazujący, że znajduje się tam przystanek autobusowy, znajduje się na terenie prywatnym, a nie w zakresie drogi publicznej. Co więcej, nie było tam żadnego innego miejsca odśnieżonego, w którym można byłoby pozostawić samochód, a następnie wyjść z dziećmi na Łapsową Polanę. Pomijam już kwestię, że lokalizacja przystanku i jego umiejscowienie jest niezgodne z przepisami technicznymi. Pytanie powstaje czy dla tych osób, które dostały mandat, to jest promocja tamtego regionu czy antypromocja.

Temat jest problematyczny, ponieważ w okolicy znajdują się domy mieszkalne, a sama droga jest bardzo wąska. Masowo pozostawione po bokach pojazdy nawet latem potrafią utrudnić przejazd mieszkańcom, nie mówiąc już o porze zimowej, gdzie pobocza są nieodśnieżone. W grę wchodzi już nie tylko komfort mieszkańców czy kierowców, ale także bezpieczeństwo oraz zapewnienie wystarczającej ilości miejsca na przejazd np. straży pożarnej. Jednocześnie prawo nie pozwala na parkowanie w miejscu zygzaków przystankowych – nawet jeśli te nie są w ogóle użytkowane.

 – Tam powstały dwa przystanki przeznaczone dla MZK, z myślą, że może w przyszłości będziemy tam jeździć  – tłumaczył Andrzej Swałtek, radny i jednocześnie pracownik Miejskiego Zakładu Komunikacji w Nowym Targu. – Obecnie nie używamy tych przystanków, nie zajeżdżamy tam ponieważ nie mamy odpowiednio wyposażonych pojazdów do jazdy w tamtejszych rejonach, w szczególności w warunkach zimowych.

Radni odrzucili pomysł zlikwidowania tamtejszych przystanków, jednak zgodnie stwierdzili, że nieco wcześniej potrzebna jest pętla dla autobusów. W przypadku takiego rozwiązania w miejscu ostatniego obecnie zygzaka przystankowego można było utworzyć miejsca postojowe. Padł również pomysł wybudowania całkiem nowego parkingu. Niestety, problem tkwi w braku miejsca na zrealizowanie takiej inwestycji, bowiem dookoła porasta las.

 – Można podejść do tego w dwojaki sposób. Można zrobić piękny parking zgodnie z przepisami prawa, a można też podejść do tego w sposób gospodarski, czyli utwardzić tylko żwirem, żeby auta się nie zakopywały – proponował Marek Mozdyniewicz.

Zrealizowanie inwestycji zgodnie z przepisami wiązałoby się prawdopodobnie z odlesieniem tamtego terenu. Nie wykluczony jest też pomysł wybudowania parkingu w pobliżu alternatywnej drogi prowadzącej w Gorce i Łapsową Polanę. Jedną z takich dróg jest szlak na osiedlu Niwa, naprzeciw mieszczącej się tam stacji benzynowej.

Radni zastanawiają się również nad zachęceniem mieszkańców os. Marfiana Góra do utworzenia na własnych terenach niewielkich, płatnych parkingów, dzięki którym właściciele mogliby zarobić, a kierowcy w spokoju pozostawić własne samochody.

/ps/