Włącz dźwięk

Na listach startowych zawodów w Rogoźniku widnieją stadniny z całego Podhala i okolicy. W poszczególnych konkurencjach startowało kilkadziesiąt zawodników, a jeźdźcy musieli mierzyć się z poprzeczkami od 50 do 95 centymetrów.
– Dzisiaj mamy dwa konkursy z trafieniem w normę czasu, konkurs dwufazowy i na koniec konkurs dokładności z rozgrywką – mówi Jerzy Szumilas – Gospodarz Toru w zawodach w Rogoźniku. – W tych zawodach najważniejszym elementem w pracy jeźdźca i konia jest rytm. Jeżeli koń jedzie w rytmie to wtedy nie ma problemu ze skakaniem. 

Jerzy Szumilas 

Przygotowanie do takich zawodów wymaga od jeźdźców dużego wysiłku i wypracowania pewnych umiejętności. O tym opowiadała nam jedna z zawodniczek Nikola Górka. – Ważne jest, aby koń miał do nas zaufanie, bo na zawodach jest dużo rzeczy, które mogą go przestraszyć – mówi. – Na treningach robimy tzw. habituację, czyli odczulamy konia na wszystkie straszne dla niego rzeczy. Oczywiście dużo skaczemy przez przeszkody, żeby się jak najlepiej przygotować. 

Nikola Górka

Zawody w skokach przez przeszkody to część programu odbywających się co roku Rogoźnickich Dni Sportu i Rozrywki.

Filmowa relacja z wydarzenia w najbliższym Przeglądzie Tygodniowym.

/ak