Kamery live
prognoza pogody

Brama w Gorce – atrakcja, która „ma pod górkę”

Wyciszenie Włącz dźwięk

GMINA NOWY TARG. Postępy rozpoczętych w listopadzie prac przy budowie Bramy w Gorce na terenie Waksmundu, są już wyraźnie widoczne. W pochyłość terenu wrasta obiekt imponujących rozmiarów. Inwestorska spółka wciąż jednak nie uzyskała pozwolenia na główną atrakcję Centrum Przyrodniczo-Edukacyjnego, czyli ścieżkę w koronach drzew.

Brama w Gorce powstaje ok. 1,5 kilometrów od Długiej Polany w kierunku wschodnim. Jest to projekt, który ma realizować ideę zrównoważonego rozwoju Gorców i potrzebę tworzenia inwestycji turystycznych. Wielu entuzjastów tego projektu uznaje go wspaniałe i innowacyjne przedsięwzięcie, przybliżające ludziom kochającym naturę piękno naszych Gorców z perspektywy korony lasu.

Ale ambitnie zaprojektowana i budząca duże zainteresowanie Brama w Gorce to nie tylko ścieżka w koronach drzew, lecz – jak zapowiada inwestorska spóła – przede wszystkim bezprecendensowwy projekt o charakterze edukacyjno- przyrodniczym, którego celem jest szeroko rozumiana edukacja przyrodnicza oraz popularyzacja Gorców i ich walorów; projekt jakiego do tej pory nie ma na w Polsce. Piękno gorczańskiej przyrody ma on pokazywać z trzech perspektyw: nadziemnej, czyli wierzchołków drzew; naziemnej, czyli szlaków spacerowych po gruncie wraz z ekspozycją przyrodniczą oraz podziemnej, czyli tunelu z ekspozycją przyrodniczą innego rodzaju. Inwestorzy szczycą się np., że koncepcję ekspozycji w pawilonie edukacji zoologicznej-botanicznej przygotowała jedna z najlepszych firm w Polsce.

Umowa na dofinansowanie tego przedsięwzięcia pod hasłem Brama w Gorce ze środków Unii Europejskiej w kwocie 5 mln 300 tys. zł została podpisana w kwietniu ubiegłego roku, po 3 latach starań.

– Inwestycja Brama w Gorce została podzielona na etapy i zgodnie z wnioskowaniem udzielamy pozwoleń na budowę poszczególnych jej etapów – mówi Bartłomiej Garbacz, sekretarz powiatu nowotarskiego. – Kluczowe elementy takim pozwoleniem na budowę zostały już objęte. Mówimy o restauracji z poczekalnią i innych budynkach na tym terenie. W tej chwili inwestor prowadzi jeszcze rozmowy zmierzające do uzgodnienia tej inwestycji z dyrektorem Zespołu Parków Krajobrazowych. Pozostałe podmioty nie zgłosiły żadnych uwag co do sposobu prowadzenia tej inwestycji. Kluczowym elementem jest również dojazd. Starosta nowotarski wydał pozwolenie na realizację inwestycji drogowej. To zezwolenie jest już prawomocne, więc myślę, że gdy tylko warunki atmosferyczne pozwolą, wójt gminy, który jest inwestorem, będzie przystępował do realizacji połączenia komunikacyjnego z drogą istniejącą w okolicach Długiej Polany.

Brama w Gorce powstaje przy poparciu i współpracy: proboszcza wsi Waksmund, sołtysa i Rady Parafialnej, Wspólnoty Wsi Waksmund i miejscowej OSP.

Ok. 5-miliononowy koszt budowy drogi, uchwałą Rady, wzięła na siebie gmina Nowy Targ, która – w granicach swoich kompetencji – również wspiera inicjatywę spółki. Turystyczna atrakcja od początku jednak napotyka na sprzeciw części miejscowej ludności. Udzielone przez Starostwo pozwolenie na budowę było przedmiotem zgłoszenia na policję, a do tegoż Starostwa, do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego oraz do Marszałka Województwa Małopolskiego zostało skierowane pismo z dołączoną listą ok. 180 podpisów. Formułowane w nim zarzuty – sugerujące dopuszczenie się przez inwestorów działań przeciwko środowisku i zasadom gospodarki odpadami – miały charakter kryminalny. Z takimi akcjami naruszającymi jej dobra i wizerunek oraz z próbami zablokowania inwestycji Spółka też musiała się mierzyć. Kontrowersje nadal budzi lokalizacja drogi dojazdowej w bliskości zarybieniowego potoku, jednak pozwolenie jest prawomocne.

Projekty i wizualizacje oraz wieści o postępie prac Spółka udostępnia na swoim profilu facebookowym, unikając jednak na razie odpowiedzi na pytania ze strony mediów.

Ukończenie i udostępnienie Bramy w Gorce byłoby potężnym impulsem do rozwoju turystyki i masowego poznawania uroków naszych przyjaznych gór oraz ożywienia lokalnej koniunktury. Inwestycja powstaje na terenie Waksmundu, jednak dojazd od strony Nowego Targu jest dużą szansą dla podgorczańskiej części miasta.

Ścieżka w koronach drzew, która ma powstać tuż za granicą administracyjną Nowego Targu, w sąsiedztwie zielonego szlaku, najbardziej popularnego szlaku wiodącego na Turbacz, jest dla nas oczywiście dużą atrakcją, cieszymy się z tej inwestycji – mówi burmistrz Grzegorz Watycha. – Od początku zresztą, jako burmistrz, wspierałem tę inwestycję poprzez udział w spotkaniach z marszałkiem, kiedy ważyły się losy dofinansowania budowy ścieżki w koronach drzew. Kibicowałem temu przedsięwzięciu i teraz, kiedy weszło w fazę realizacji. Powrócimy również do koncepcji przeprowadzenia dojścia do tej niewątpliwej atrakcji od strony Nowego Targu, poprzez najpierw wytyczenie, a później budowę takiego ciągu pieszego, który by pozwolił z parkingu w rejonie Długiej Polany spacerem dojść Bramy w Gorce.

Branża turystyczna w tym rejonie powinna więc Bramę w Gorce  potraktować jako prognostyk lepszej koniunktury i wyzwanie. Popyt na miejsca noclegowe, regionalną gastronomię i różnego rodzaju usługi może się skutkiem tej inwestycji wyraźnie zwiększyć. Reszta zależy od aktywności, pomysłowości i inwencji podmiotów gospodarczych.

Wydanie przez Starostwo kolejnego pozwolenia, już na budowę serca inwestycji, czyli ścieżki w koronach drzew, jest jednak uzależnione od losów uchwały w sprawie Południowomałopolskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu. A konsultacje z gminami jej kolejny raz poprawionego projektu właśnie się zakończyły.  

Rzecznik Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego, Michał Drewnicki, udzielił nam w tej sprawie najświeższej informacji: 

Na dzień dzisiejszy wpłynęło jedno negatywne uzgodnienie od Rady Gminy Szczawnica. Z naszych informacji wynika, że nie będzie innych negatywnych uzgodnień, większość gmin zastosowała tzw. milczącą zgodę.

Projekt uchwały, by móc trafić pod obrady Sejmiku, musi być uzgodniony z wszystkimi gminami oraz Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska. W związku z tym, że nie został on uzgodniony przez jeden z samorządów, nie może być dalej procedowany.

Budowa gorczańskiej atrakcji napotyka więc na kolejną przeszkodę – tym razem administracyjną, o wymiarze ponadlokalnym. Chyba, że jedyny samorząd, który projekt uchwały zaopiniował negatywnie, jeszcze zmieni zdanie…

(asz)

Anna Szopińska 19.03.2020
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

2 komentarze
Zasmucony 13:20 15.04.2021

Najbardziej kontrowersyjną sprawą wydaje się być budowa infrastruktury wokół obiektu - drogi , parkingi. To zmieni niewątpliwie charakter i wpłynie na lokalny ekosystem. Ludziom nie są potrzebne takie inwestycje. Kto kocha góry, przyjedzie i bez takich wątpliwych atrakcji w miejsce dzikie i bogate przyrodniczo, a nie zmienione przez człowieka, dla leniwych grubasów, którzy w góry się nie pofatygują. A patrząc na rezerwacje długoterminowe obiektów noclegowych, z obłożeniem na parę miesięcy do przodu, jest to zbędne. Przyciągnie jedynie ludzi którzy śmiecą, hałasują i nie potrafią uszanować gór.

obiektywny 18:49 18.04.2020

Budowę i pozwolenia zaczyna się od karcmy żeby szlachta miała się gdzie bawić . Panie sekretarzu mam pytanie czy wyda mi Pan pozwolenie na połowę domu bez drogi oraz bez uzgodnień z elektrownią

Zobacz również