Kamery live
prognoza pogody

2 mln zł na ochronę różnorodności biologicznej. Z dopłat będą mogli skorzystać bacowie

17 stycznia 2022 19:17
Wyciszenie Włącz dźwięk

Kilkudziesięciu baców i hodowców owiec z terenu całego regionu spotkało się dziś z radnymi Sejmiku Województwa Małopolskiego na wyjazdowym posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Modernizacji Terenów Wiejskich. Obrady miały miejsce w Izbie Regionalnej Związku Podhalan w MCK w Nowym Targu. 

W spotkaniu wzięli udział radni Sejmiku Bogdan Pęk, Jan Piczura, Stanisław Barnaś i Stanisław Pasoń, przedstawiciele władz Związku Podhalan, Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz z Nowego Targu oraz kilkudziesięciu hodowców i baców z całego regionu – od Gorlic i Nowego Sącza, przez Spisz i Podhale aż po Orawę.

Tematykę związaną z zaplanowanymi na ten rok zadaniami, mającymi na celu wsparcie branży owczarskiej, referował Krzysztof Jabłoński, kierownik zespołu rolnictwa w Departamencie Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich UM WM. Chodzi tu przede wszystkim o 2 mln zł, jakie w budżecie województwa na rok 2022 zabezpieczono na realizację konkursu związanego z  ochroną różnorodności biologicznej poprzez wypas kulturowy.

Podobny projekt był realizowany na terenie naszego województwa w latach 2017-2020, objął 18 tys. owiec, 3 tys. hektarów, a z dopłat skorzystało 80 baców. Na ten rok przewiduje się kontynuację tego zadania, które przewiduje dopłatę w wysokości 600 zł za 1 hektar ziemi, gdzie prowadzony jest wypas 5-10 owiec. Konkurs przeznaczony jest wyłącznie dla organizacji pozarządowych, będzie ogłoszony jeszcze w styczniu, a rozstrzygnięty przed sezonem wypasowym. 

-2 mln złotych to pokaźna suma, a myślę, że to dopiero początek. Reguły są ścisłe i jasne – nie ma możliwości dofinansowań indywidualnie, teraz wspierajmy tych, którzy będą wypasać, “czyścić” te tereny i nie dopuszczać do tego, by zarastały – mówił Jan Piczura, wiceprzewodniczący Sejmiku. 

Pieniądze w większości mają trafiać do rąk baców. Jan Janczy, dyrektor Związku Hodowców Kóz i Owiec z Nowego Targu postulował, by dopłaty “na owce” otrzymywali również hodowcy.

-Ja optuję za tym, by dopłata szła “za owcą”. Jeśli nie będzie hodowców, baców też nie będzie – argumentował Jan Janczy. 

Z kolei Józef Michałek ze Związku Podhalan podkreślał znaczenie kulturowej roli pasterstwa: -Tym, co jest solą ziemi na górskich terenach to pasterstwo, a nie hodowla – mówił, chwaląc założenia konkursu.  

W tym roku Urząd Marszałkowski planuje także kontynuację “kursu bacowskiego”, na ten cel przeznaczonych jest 150 tys. zł. Zapotrzebowanie na nowe ręce do pracy w tym zawodzie jest ewidentne i zgłaszane także podczas dzisiejszego spotkania.

Wieś się starzeje, trzeba wymyślić coś, żeby ta młodzież nie uciekała – mówił dyrektor Janczy.

Poprzednia edycja kursu spotkała się co prawda z różnymi opiniami, jednak faktem jest, że wyszkolił on kilka młodych osób, które zdecydowały się zająć “bacowaniem”. 

Podczas spotkania poruszono też inne kwestie, jak choćby problem nieuregulowanych prawnie dzierżaw terenów wypasowych, czy braku długofalowej strategii wsparcia branży owczarskiej (za wzór stawiano tu tę, która z powodzeniem od lat sprawdza się w woj. śląskim). Kolejne spotkanie ma odbyć się w kwietniu, tuż przed wiosennym redykiem. 

Na 278 tys. owiec hodowanych na terenie całej Polski, aż 76,5 tys. zwierząt znajduje się na terenie Małopolski, głównie w jej górskich obszarach. 

Relacja filmowa – w środowym “Przeglądzie Tygodniowym”.

Pasterze schodzą z hal. Redyk w Nowym Targu

os 17.01.2022
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również