Kamery live
prognoza pogody

13. grudnia – bolesna pamięć

POWIAT NOWOTARSKI – NOWY TARG. 37. Lat temu, 12. grudnia, mróz był tęgi. Regularnej już wojnie z narodem dała początek uchwała Rady Państwa podjęta na wniosek Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Była to godz. 21.00. Kilkadziesiąt minut przed północą rozpoczęła się Akcja „Azalia”, obliczona na opanowanie i wyłączenie obiektów teletransmisyjnych i central telefonicznych. O tej czarnej godzinie, o wszystkich konsekwencjach stanu wojennego trzeba pamiętać, by nigdy nie powtórzył się bratobójczy czas.

13. grudnia - bolesna pamięć

Świadectwem pamięci była Msza św. sprawowana wieczorem 13. grudnia w nowotarskim kościele św. Katarzyny, w intencji Ojczyzny i ofiar stanu wojennego. Po Mszy jej uczestnicy, z pocztami sztandarowymi, zgromadzili się przed Krzyżem Katyńskim. Apel Poległych przypomniał też nazwiska nieżyjących już działaczy „Solidarności” z Podhala, internowanych w grudniu 1981 roku. Wartę przez Krzyżem zaciągnęli członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznych „Błyskawica”. Szpalerem stanęły poczty sztandarowe, na czele ze sztandarem „Solidarności”. Przy sztandarze nowotarskiego oddziału Związku Podhalan stał sztandar oddziału łopuszniańskiego. Wiązanki składały delegacje władz miasta i powiatu, Związku Podhalan, Rycerze Kolumba, Grupy Mieszkańców PAMIĘĆ, także reprezentanci posłanki Anny Paluch. Z zapalonych świeczek ludzie układali płonący krzyż.

Dzień wcześniej, dokładnie o 21.00, flagi narodowe i „Solidarności” członkowie rodzin żołnierzy Armii Krajowej zatknęli przy obelisku obok Kopca Wolności, paląc znicze, które oświetliły napis:

…więźniom politycznym 1945 – 1956 i stanu wojennego NSZZ „Solidarność”…

                               * * *

Do drzwi wielu działaczy „Solidarności” historia zapukała już w nocy, zanim jeszcze zebrała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego i czołgi wyjechały na ulice. 13. grudnia 1981 r. w jedną noc milicja i Służba Bezpieczeństwa aresztowały prawie 3 tys. osób. Do „ośrodków odosobnienia w trwającym ponad półtora roku stanie wojennym trafiło w sumie ok. 10 tys. osób.

Ponad 100-osobowa jest lista śmiertelnych ofiar stanu wojennego – zastrzelonych w kopalni „Wujek” lub podczas demonstracji w różnych miastach Polski, pobitych w czasie przesłuchań, utopionych w rzekach, przepuszczonych przez „ścieżki zdrowia” w ośrodkach odosobnienia. Innych działaczy dotykały represje w postaci zwolnienia z pracy, szykan, gróźb, szantaży, jeśli nie zaprzestaną wrogiej ustrojowi aktywności. „Próba obalenia ustroju PRL” w trybie doraźnym sądów wojskowych była przestępstwem wobec reżimu komunistycznego, za które groził wyrok do kary śmierci włącznie.

Trudno policzyć osoby, które po ogłoszeniu stanu wojennego i zerwaniu łączności telefonicznej zmarły, bo nie dało się zadzwonić po karetkę, bo nie dojechało do nich pogotowie. Wiele rodzin straciło wtedy podstawy bytu.

Ponad milion ludzi – przeważnie młodych i dobrze wykształconych – w epoce „Solidarności” i stanu wojennego, na fali emigracji politycznej, wyjechało z Polski.

Po ciosie zadanym „Solidarności” w grudniu ’81 roku naród długo leczył rany, a wiele krzywd do tej pory nie zostało rozliczonych.

Jednocześnie stan wojenny to okres niebywałego codziennego heroizmu, mnóstwa aktów bezinteresownej pomocy i wzajemnej życzliwości wśród ludzi, wsparcia udzielanego rodzinom represjonowanych.

Jednym z najbardziej popularnych i wzruszających utworów z tego czasu – powstałych prawdopodobnie w więzieniu w Nowym Wiśniczu k. Bochni – była „Kolęda internowanych”:

Pociesz Jezu kraj płaczący
Zasiej w sercach prawdy ziarno
Siłę swoją daj walczącym
Pobłogosław “Solidarność”.

Więźniom wszystkim daj wytrwanie
Pieczę miej nad rodzinami
A słowo ciałem się stało
I mieszkało między nami.

Rozpowszechniany był również powstały w obozie dla internowanych w Załężu wiersz „Do generała”:

Za połamane pałką kości
Za koszmar walki brata z bratem
Za nienawiści siew i złości
Za to, że żołnierz stał się katem
Za znów zdławiony świt wolności
Pomnik swych zasług wzniosłeś trwale
Naród dziękuje ci, generale.

W ośrodku odosobnienia urodził się także hymn „Solidarności” śpiewany na góralską nutę:

Choćbyś Wojtuś sto dekretów wyrychtował,
Choćbyś syćkich śwarnych chłopów internował –
Solidarność nie zginie w góralskiej dziedzinie,
Nie ty bedzies nam, góralom, harnasiował!

Giewontowe obudzone wstajom wojska.
Na chorongwiach Panienecka Cynstochowska.
Poruseństwa wiater duje juz od Tater,
Ślebodno sie juz z niewoli budzi Polska!

Z ziemi włoskiej wróć do Polski nas hetmanie,
Dobrom radom dej Ojcyźnie zratowanie.
Za twoim przewodem ziści nam ślebode,
Zgodne Pani Jasnogórskiej królowanie!

(asz)

Anna Szopińska 14.12.2018
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

1 komentarz
Andrzej Jucha 14:34 15.12.2018

Cześć i chwała bochaterom

Zobacz również