Kamery live
prognoza pogody

Skrzyżowanie ul. Grel ze św. Anny – niebezpieczny plac budowy

27 lutego 2017 21:43

Dwukrotnie podczas ostatniej Sesji Rady Miasta poruszony został problem newralgicznego punktu komunikacyjnego w mieście, jakim jest skrzyżowanie ul. Grel z ul. św. Anny. 

Skrzyżowanie ul. Grel ze św. Anny - niebezpieczny plac budowy

Pierwszym przyczynkiem do omówienia tej kwestii stało się sprawozdanie burmistrza, odczytywane w jego imieniu przez jego zastępcę Waldemara Wojtaszka. W sprawozdaniu mowa jest o wizycie w starostwie powiatowym, celem omówienia kwestii w/w skrzyżowania. 

Co zostało ustalone, panie burmistrzu? – zapytał Przewodniczący Rady Miasta Andrzej Rajski, zaznaczając, że zainteresowanie mieszkańców tamtego rejonu tym problemem jest bardzo duże. 

W sprawie projektu skrzyżowania została wydana decyzja ZRID przez starostę. Niestety, decyzja ta została zaskarżona przez mieszkankę ul. Grel. Cała dokumentacja w związku z tym odwołaniem trafiła do wojewody, który unieważnił decyzję ZRID i całą sprawę dał do ponownego rozpatrzenia. Po analizie tego skrzyżowania i zaleceń wojewody odnośnie elementów technicznych skrzyżowania, droga została przeprojektowana. Zastanawialiśmy się tutaj nad takim rozwiązaniem, by do dokumentacji projektowej dołączyć też projekt dotyczący odwodnienia ul.Skotnica, z którym miasto ma problem z powodu tej samej mieszkanki Grela, która blokuje inwestycję – mówił Waldemar Wojtaszek.

Mam nadzieję, że to będzie już teraz tak doprecyzowane i zakres tak określony, że to pozwoli na zaprojektowanie i zrealizowanie całego zadania i skrzyżowania – dodał wiceburmistrz.

Jest zatem szansa na to, by rozszerzyć zakres skrzyżowania, szczególnie że dokumentacja projektowa tak czy inaczej będzie musiała być zebrana na nowo.

W drugiej części spotkania w starostwie, pod wpływem wniosków mieszkańców i radnych, zastanawiano się jak rozwiązać ten problem doraźnie. Jest pomysł, by przesunąć słup teletechniczny umiejscowiony na tym skrzyżowaniu i poszerzyć wjazd na ul. Grel. 

“Czekamy już dziesięć lat” 

Kilkanaście minut później temat powrócił, wraz z apelem do władz miasta, powiatu i zarządcy dróg, jaki w imieniu mieszkańców rejonu skrzyżowania (Grel, Klikuszówka, Starokrakowska itd), ale i mieszkańców ościennych miejscowości, którzy z niego korzystają (Ludźmierz, Trute, Sieniawa itd.) odczytała radna Danuta Szokalska-Stefaniak. Apel dotyczył przyspieszenia prac związanych z wykonaniem skrzyżowania i poprawą bezpieczeństwa w tym rejonie. Uzupełniony był materiałem filmowym precyzyjnie dokumentującym codzienny, wyraźnie natężony ruch samochodowy i niebezpieczną sytuację pieszych w obrębie skrzyżowania. – Czekamy już dziesięć lat”– czytała radna. – Czy nikt z władz tego nie widzi? Czy musi tam dojść do tragedii? 

Po projekcji, radna poprosiła o komentarz obecnego podczas sesji policjanta – Macieja Kubiaka,  p.o. I Zastępcy Komendanta powiatowego Policji w Nowym Targu, który potwierdził, że ruch jest wyraźnie natężony, a skrzyżowanie niebezpieczne. 

– Nie można mówić, że od 10 lat nic się tam nie dzieje – zabrał głos radny Lesław Mikołajski przypominając, że jeszcze w poprzedniej kadencji rady, miasto podejmowało szereg działań w sprawie skrzyżowania, wykupując budynek i działkę, co stworzyło warunki do rozwiązania problemu. – Sam brałem udział w dziesięciu naradach z powiatem. Gdyby nie postawa tej pani, o której wspomniał burmistrz, byłoby tam już półrondo i byłby wjazd do Grela taki, jak powinien być. To, co teraz oglądamy to jest plac budowy, tam powstanie półrondo. Jedyne, co trzeba to nie przeszkadzać. Niestety jest tam taka osoba, z którą miasto nie może sobie poradzić. Mieszkańcy są oburzeni jej postawą, ale trudno winić miasto i naszą radę za bezczynność. To jest też moja dzielnica. Ja od dziesięciu lat wychodzę ze skóry. Poświęciłem dużo zdrowia, nerwów i czasu, żeby ten problem rozwiązać. Pani radna, proszę nie mówić, że od 10 lat nic się tam nie dzieje – zakończył radny Mikołajski.

Stwierdzenie radnej odebrał również personalnie pan wiceburmistrz.

– Trochę mnie to boli, takie stwierdzenie, że się nic nie robi, bo akurat w tym zakresie i przy tych uzgodnieniach bardzo dużo czasu, energii i środków tracimy. Prawo mamy jednak, jakie mamy. Bez uzyskania pozwoleń zgodnie z prawem nie można niczego wykonać, bo wiąże się to z ogromnymi konsekwencjami. Chyba każdy zdaje sobie z tego sprawę. Tu ewentualnie apel do Warszawy, żeby uprościć prawo i żeby można było w takich sytuacjach kryzysowych, zagrażających życiu szybciej zadziałać. (…) Bardzo wiele działań jest podejmowanych, również przez starostę oraz jego służby, przede wszystkim Powiatowy Zarząd Dróg – zapewniał wiceburmistrz Waldemar Wojtaszek. Następnie zaprezentował zebranym projekt skrzyżowania oraz odwodnienia Skotnicy, czyli dwa projekty, które zostały zablokowane przez tę samą mieszkankę ul. Grel.

Z tego, co pan przedstawił, skrzyżowanie będzie zbudowane za ładnych parę lat. Mieszkańcom chodzi o działania doraźne. O słupie, który tam stoi mówimy już trzeci, czy czwarty rok. Sprawa łatania dziur (…) – mieszkańcy chcieliby żeby zrobić coś doraźnie, wysypać gryzem to całe półrondo, po którym jeżdżą. (…) Jeżeli mamy mieć chodniki z dwóch stron, a w tej chwili mamy kłopot z tą mieszkanką Grela przy wąskim zakresie robót, to długo nam to zejdzie. – podsumował wątek skrzyżowania przewodniczący Andrzej Rajski.

Grel to nie tylko skrzyżowanie z św. Anny

Wątek ulicy Grel powrócił jeszcze pod sam koniec sesji – radny Andrzej Swałtek zabrał głos w sprawie tejże ulicy, przypominając, że Grel to nie tylko skrzyżowanie ze św. Anny, ale również odcinek od ul. Partyzantów do przejazdu kolejowego, gdzie stan nawierzchni jest bardzo zły.

– To jedno wielkie nieporozumienie. Tam właściwie asfaltu już nie ma. Są same dziury. (…) Jeżeli nie możemy ruszyć od strony św. Anny, to zacznijmy roboty od tamtej strony. Chyba najwyższy czas, żeby coś z ul. Grel zrobić – apelował radny Swałtek.

-Jeśli chodzi o rozbudowę ul. Grel, cały czas trwają prace mające na celu uzyskanie wszelkich niezbędnych uzgodnień, pozwoleń i dokumentów do złożenia wniosku o ZRID. Są one na ukończeniu, w kwietniu powinien zostać złożony wniosek z niezbędnymi załącznikami – udzielił natychmiastowej odpowiedzi burmistrz Waldemar Wojtaszek. 

/os

 

NT24TV 27.02.2017
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również