Ola Król jedenasta na starcie sezonu
Król jako jedyna z polskiej reprezentacji awansowała do finałowej szesnastki, z 9 czasem kwalifikacyjnym. W 1/8 finału Aleksandra Król uległa, zaledwie o 0,09 setnych sekundy, Julie Zogg ze Szwajcarii. W wielkim finale zwyciężyła Nadya Ochner z Włoch, która pokonała Ester Ledecką z Czech. Trzecie miejsca wywalczyła Romana Hofmeister z Niemiec.
– Szkoda, że nie udało się awansować do ósemkim a nawet dalej, było mnie na to dzisiaj stać. Mam niedosyt – przyznała Król – W pierwszym biegu kwalifikacyjnym miałam 4 czas. Drugi bieg kwalifikacyjny delikatnie mówiąc nie wyszedł mi i stąd dopiero 9 miejsce po kwalifikacjach. Los chciał, że ponownie tak jak na Igrzyskach Olimpijskich i ostatnim Pucharze Świata, gdzie byłam 4, spotkałam się ze swoją przyjaciółką Julię Zogg z którą to trenowałam do Igrzysk Olimpijskich. Nie udało się jej pokonać i tym razem. Mam nadzieje że limit pecha został już wyczerpany. Pozytywem jest jednak to, że cały czas prowadziłam i na półmetku miałam przewagę, którą niestety roztrwoniłam na cztery tyczki od końca, kiedy zahaczyłam butem w tyczkę. Analizowałam to na powtórkach telewizyjnych i jestem pewna, że to zdarzenie wybiło mnie z rytmu. Jednak wiedziałam, że tylko ryzyko tzn. ciasna linia jazdy może dać zwycięstwo dzisiejszego dnia. Jestem dobrej myśli przed kolejnym Pucharem Świata w Cortina d’ampezzo, który już w tą sobotę, a w którym to będę rozstawiona w Top 16. Trzymajcie kciuki – dodaje Król.
Poza finałem uplasowali się:
Aleksandra Michalik – 39 miejsce
Weronika Biela – DNF (nie ukończyła biegu kwalifikacyjnego)
Oskar Kwiatkowski – 48 miejsce
Michał Nowaczyk – DNF (nie ukończył biegu kwalifikacyjnego)
W kategorii mężczyzn tryumfował Tim Mastnak ze Słowenii.
Komentarze