Kamery live
prognoza pogody

Nie tym razem (skrót + konferencja)

15 listopada 2016 20:36
Wyciszenie Włącz dźwięk

Niestety, hokeistom TatrySki Podhala Nowy Targ nie udało się sięgnąć po Superpuchar.  W dokończonym z 18 września meczu o to trofeum „Szarotki” uległy na swoim lodowisku Cracovii.  

Spotkanie rozpoczęło się od 34 min, przy prowadzeniu Podhala 1:0 i dwuminutowym okresie gry w liczebnej przewadze Cracovii.  W takich okolicznościach przerwano bowiem mecz w pierwotnym jego  terminie,  wskutek niesprzyjających warunków (mgła) jakie wówczas panowały w nowotarskiej hali. 

„Pasy” dwuminutowego okresy gry z przewagą jednego zawodnika nie wykorzystały, nie stwarzając praktycznie w tym okresie większego zagrożenia pod nowotarską bramką. Za to kiedy oba zespoły grały już w pełnych formacjach, w odstępnie kilkunastu sekund dwie świetne okazje dla „Pasów” zmarnował Petr Svitana. 

75 sekund przed końcem drugiej tercji na ławkę kar powędrował z kolei gracz Cracovii Damian Kapica i po chwili gospodarze podwyższyli prowadzenie po ładnym, mocnym strzale spod niebieskiej linii Fina Joniego Haverinena. 

Trzecia tercja zaczęła się z kolei od wykluczenia obrońcy Podhala Macieja Sulki. Tym razem Cracovia już prezentowała się w liczebnej przewadze dużo lepiej. Efektem tego był gol kontaktowy. Zrehabilitował się Svitana, który dołożył kij do świetnego podania Petra Sinagla. 

Od tego momentu walka rozgorzała na dobre. Obie drużyn sił miały pod dostatkiem, więc akcje dynamicznie przenosiły się spod jednej do drugiej bramki. W 50 min okazje by podwyższyć prowadzenie „Szarotek” miał Mateusz Michalski, ale świetnie w bramce „Pasów” spisał się Rafał Radziszewski. Odpowiedzią gości była okazja Damiana Słabonia, ale i  strzegący bramki Podhala Maris Jucers kolejny raz potwierdził, że także zna się doskonale na swoim fachu. 

W 56 min Cracovia doprowadziła do remisu, ponownie grając z przewagą jednego zawodnika (kara Kaspra Bryniczki). Z bliska krążek do bramki Podhala wepchnął Sinagl. „Pasy” osiągnęły dużą przewagę, co chwili kotłowało się pod nowotarską bramką, ale w regulaminowym czasie gry wynik już nie uległ zmianie. 

Podhalanie złapali jednak kolejną karę i w dogrywce  przyszło się im bronić w trójkę przeciwko czwórce krakowian. Tym razem „Szarotki” zdołały się wybronić z liczebnego osłabienia i dodatkowe pięciu minut także nie dało rozstrzygnięcia. 

W karnych górą byli krakowianie.  Decydująca była trzecia seria, w której Filip  Drzewiecki pokonał Jucersa, a Zapała przegrał pojedynek z Radziszewskim. 

TatrySki Podhale – Comarch Cracovia 2:3 po karnych (0:0, 2:0, 0:2, d. 0:0) 

Bramki: 1:0 Różański (Zapała, Hattunen) 22, 2:0 Haverinen (Jokila, Iossafov) 40, 2:1 Svitana (Sinagl) 45, 2:2 Sinagl (Dziubiński, Dutka) 56. Decydujący karny: Drzewiecki. 

Podhale: Jucers – Haverinen, Jaśkiewicz, Jokila, Zapała, Iossafof – Łabuz, Syrei, Hattunen, Iossafov, Bryniczka, Gruszka – Wojdyła, Sulka, Michalski, Neupauer, Różański – P. Michalski, Tomasik, Daniel Kapica, Olchawski, Svitac.  

Cracovia: Radziszewski – Novajovsky, Dutka, Svitana, Dziubiński, Sinagl – Rompkowski, Kruczek, Urbanowicz, Słaboń, Damian Kapica – Dąbkowski, Wajda, Jencik, Chovan, Drzewiecki – Paczkowski, Maciejewski, Wróbel, Kuczewicz, Domagała. 

Sędziowali: Paweł Meszyński z Warszawy i Zbigniew Wolas z Oświęcimia. Kary: 14  min  – 8 min. Widzów: 1500 

NT24TV 15.11.2016
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również