Kamery live
prognoza pogody

Detektyw Rutkowski ujął szantażystę. 600 wyłudzonych tysięcy

Dziś po południu został ujęty i przekazany policji Dawid B., który przez pół roku szantażował właścicielkę garbarni z Nowego Targu, wyłudzając od niej regularnie duże kwoty. Ujęcia szantażysty dokonało Biuro Krzysztofa Rutkowskiego. Co więcej – szantażysta, oplątując swoją ofiarę siecią intryg, powoływał się na współpracę z tym prywatnym detektywem.

Detektyw Rutkowski ujął szantażystę. 600 wyłudzonych tysięcy

Krzysztof Rutkowski pochwalił się tym ujęciem, organizując konferencję przed budynkiem Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu. Uczestniczyła w niej i kobieta, od której szantażysta zdołał wyłudzić 470 tys. zł. Ujęcie nastąpiło, gdy podejmował on kopertę z kolejnymi 130 tysiącami.

Jak twierdzi Krzysztof Rutkowski, przez minione pół roku sprawca wmawiał swojej ofierze, że chroni ją przed zmową działających na jej szkodę skorumpowanych urzędników i branżowej konkurencji. Podejrzewa on, że sygnał o majętności właścicielki garbarni i możliwości wyłudzenia od niej pieniędzy mógł pochodzić od Adriana W., niedoszłego zięcia szantażowanej kobiety. Detektywowi przekazała ona również informację o wyłudzeniu przez tego samego sprawcę 150 tys. zł od kolejnej osoby – Andrzeja S.

Działania przestępczej szajki zostały ujawnione, gdy nowotarska bizneswoman i jej koleżanka zadzwoniły do Biura Rutkowskiego, by sprawdzić, czy Dawid B. rzeczywiście współpracuje ze znanym detektywem. Dla niego był to impuls do rozpoczęcia trwających cztery dni działań. Zakończyły się one spektakularną akcją ujęcia Dawida B.

Z aktywnością szantażysty wiążą się także inne przestępstwa. Jednym z nich jest przetrzymanie przez pracownicę poczty dokumentów sądowych nadanych dwa tygodnie wcześniej. Za tę „przysługę” zainkasowała ona 800 zł. Szajka miała się trudnić także wydawaniem fałszywych patentów motorowodnych. Takie uprawnienie od niedoszłego zięcia szantażowanej kobiety, Adriana W. i jego kolegi Marka J. – bez zdawania jakichkolwiek egzaminów – można było nabyć za 1.000 zł. Plik „lipnych” kart egzaminacyjnych zaraz po konferencji został przekazany naczelnikowi wydziału kryminalnego nowotarskiej KPP.

Właścicielka garbarni, Urszula Talarek, mówiła o kilkumiesięcznym koszmarze, nerwach, bezsenności i poczuciu zagrożenia:

– Cały czas mówiono mi, że jestem podsłuchiwania, pod obserwacjami, że są kierowane specjalistyczne samochody, do badania ścieków. Zamontowali mi obejście w liczniku energii, chciano zrobić też obejście w odprowadzeniu ścieków poza licznikiem. Bałam się to zgłosić, bo byłam szantażowana.

Szantażysta miał planować wyłudzenie od swojej ofiary w sumie 800 tys. zł. W dniu ujęcia całkowita kwota danin przekazywanych mu przez właścicielkę garbarni sięgnęłaby 600 tys.

– Kiedy pani Urszula chciała się ze mną skontaktować i poprosiła o to Dawida, B. ten stwierdził, że jest ze mną skonfliktowany i do takiego spotkania nie może dojść –relacjonował Krzysztof Rutkowski. – Ale już się bał konfrontacji. Był jednak na tyle „odważny”, że podjął dzisiaj kopertę, rozerwał ją i został ujęty na gorącym uczynku oraz przekazany do dyspozycji tutejszych funkcjonariuszy wydziału kryminalnego i wydziału prewencji.

Detektyw twierdzi, że w skład szajki szantażystów i producentów “lewych” uprawnień wchodzili koledzy związani z ratownictwem wodnym i medycznym.

– Małego tego – mówił Krzysztof Rutkowski. – Została zawarta umowa pomiędzy panią Urszulą a Dawidem B., że usługa, którą on dla niej świadczy – czyli rozbicie grożącej jej mafii przeciwników – ma być objęta absolutną tajemnicą. Zastrzegł sobie zakaz informowania o tym kogokolwiek przed upływem 6 lat, pod groźbą bardzo wysokich kar.

Autor spektakularnego ujęcia szantażysty wyraził nadzieję, że organy ścigania podejmą wątki przestępstw, które doprowadziły do wyłudzeń tak znacznych kwot od dwóch pokrzywdzonych osób. Policja przyjęła zgłoszenie i pod nadzorem prokuratury wszczęła postępowanie w kierunku oszustwa.

(asz)

Anna Szopińska 23.08.2018
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

3 komentarze
Dociekliwy 22:24 25.08.2018

A czy Marek J. to nie przypadkiem wspaniały szef firmy, która zatrudniała nietrzeźwych ratowników na nowotarskim basenie ??

xxy 12:02 25.08.2018

Dawid B jest znany w srodowisku medycznym (Oswiecim,Bielsko Biala i okolice) gdzie podawal sie za ratownika medycznego, a nawet lekqrza, mimo ze nie ma ukoczonych adnych studiow. Jak widac na tym biznesie sie nie dorobil, wiec zabral sie szersze biznesy.

lem 11:55 26.08.2018

przeciez Dawid B. to Strazak Roku 2018 w OSP Jawiszowice :) teraz wiecie gdzie mozna sobie wsadzic wszelkie plebiscyty gazety krakowskiej...

Zobacz również