Tatry. Ranny mężczyzna przetransportowany śmigłowcem do szpitala (zdjęcia)
Turysta po upadku z Błyszcza doznał urazu głowy i bardzo krwawił. Ratownicy tuż przed zmrokiem zdołali ewakuować rannego z gór.
400 metrów spadł turysta z Błyszcza na stronę słowacką. O wypadku ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego poinformował kompan poszkodowanego, który miał problem ze zlokalizowaniem kolegi.
– Dzisiaj o godz. 16.40 centrala TOPR otrzymała zgłoszenie od turysty, który w trakcie zejścia z Błyszcza stracił kontakt z swoim towarzyszem wycieczki i nie jest w stanie go zlokalizować. Obawia się, że z powodu oblodzenia (schodzili w rakach z dwoma czekanami, twarzą do stoku) kolega mógł spaść z grani. Niestety nie jest w stanie powiedzieć czy na stronę polską czy słowacką – informują ratownicy TOPR.
Turyście, który wezwał na pomoc ratowników udało się zlokalizować kolegę jeszcze przed przybyciem na miejsce śmigłowca z ratownikami. – Po dotarciu na miejsce okazało się, że turysta leży po stronie słowackiej, a jego kolega, który zawiadamiał TOPR dotarł do niego i przekazał, że poszkodowany ma rany głowy i mocno krwawi – relacjonują przebieg akcji ratunkowej ratownicy.
Po przybyciu na miejsce ratownicy obawiali się, czy zdążą wrócić śmigłowcem po opatrzeniu i wciągnięciu rannego na pokład śmigłowca. Powodem był zapadający zmrok oraz wzmagający się wiatr.
– Na szczęście ewakuacja śmigłowcem TOPR powiodła się, a poszkodowany w ciężkim stanie został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala i informują ratownicy.
Fot. T. G. Mikołajczyk
Komentarze