Jak urząd “broni się” przed koronawirusem?
“Trzymamy rękę na pulsie, nasłuchujemy, jesteśmy w kontakcie ze służbami, przede wszystkim z Sanepidem” – odpowiadał burmistrz Grzegorz Watycha na pytania o środki ostrożności przedsięwzięte w związku z epidemią koronawirusa. Wiadomo, że miejsca w urzędzie, przez które przewija się najwięcej petentów są objęte szczególną dbałością pań sprzątających. Magistrat zamówił też dodatkową ilość środków dezynfekujących.
-Otrzymujemy pewne zalecenia od służb, które są nad nami. Ścieżka w tym zakresie jest jasna – wojewoda, starosta i urzędy miast i gmin. W ramach kompetencji i zaleceń zostały rozwieszone, rozesłane wszędzie do naszych instytucji, szkół, jednostek, spółek informacje o profilaktycznych środkach zapobiegania, czyli przestrzeganiu podstawowych zasad higieny – wymieniał burmistrz Nowego Targu, Grzegorz Watycha – Panie sprzątające zostały uczulone na to i będą te miejsca, gdzie najwięcej ludzi się przewija w pewien sposób dezynfekować, żeby wyeliminować potencjalne ryzyko przenoszenia, jeżeli by się ktoś pojawił z jakimś wirusem, czy zakażeniem. Są zamówione płyny dezynfekujące, będą pojutrze. Normalnie używamy, z tym, że w większym stężeniu tych środków, które są na bazie chloru i też się sprawdzają. Głównie na ten moment obowiązuje nas profilaktyka i takie zalecenia otrzymaliśmy. Trzymamy rękę na pulsie, nasłuchujemy, jesteśmy w kontakcie ze służbami – przede wszystkim z Sanepidem, który ma tutaj największą rolę do odegrania.
/os
Komentarze