Zabrali publiczność w muzyczny rejs. Nowotarżanie w hołdzie Krzysztofowi Krawczykowi
Przy dźwiękach największych przebojów Krzysztofa Krawczyka zakończył się trwający trzy dni, koncertowy maraton, jakim Stolica Podhala świętowała otwarcie Miejskiego Centrum Kultury. Podobnie jak dwa pozostałe, także i niedzielne wydarzenie podziwiała i oklaskiwała pełna sala, a wieczór po raz kolejny zakończył się owacją na stojąco.
Koncert był kolejnym wydarzeniem z cyklu „Nowotarżanie dla nowotarżan”. To formuła, która świetnie sprawdziła się już wcześniej – podczas wydarzeń zorganizowanych w roku stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości, czy z okazji 670-lecia lokacji Nowego Targu. Tym razem dziewięcioro wokalistów związanych z Podhalem złożyło hołd legendzie polskiej muzyki rozrywkowej, zmarłemu w kwietniu tego roku Krzysztofowi Krawczykowi. Jego największe przeboje w ciekawych aranżacjach śpiewali dziś w Nowym Targu: Jagoda Kret, Justyna Pustówka, Ali Al-Ani, Wiktoria Węgrzyn-Lichosyt, Magda Panek, Balay, Piotr Szewczyk, Beata Bełtowska oraz dyrektor MCK Andrzej Lichosyt.
Wokalistom akompaniowała dobrze znana nowotarskiej publiczności orkiestra kameralna Silesian Art Collective pod batutą Mateusza Walacha, a wydarzenie poprowadził Artur Orzech, który zabrał publiczność w „piękny rejs” w głąb historii polskiej muzyki, dzieląc się anegdotami z życia Krzysztofa Krawczyka, przybliżając dzieje powstania poszczególnych piosenek i przywołując swoje własne wspomnienia związane z artystą.
Zabrzmiały takie przeboje, jak „Gdy nam śpiewał Elvis Presley” (wyk. Beata Bełtowska), „Jak minął dzień”(wyk. Wiktoria Węgrzyn-Lichosyt) , „Byle było tak” (wyk. Piotr Szewczyk), czy „To, co dał nam świat” (Magda Panek). Taneczne, żywiołowe utwory (jak bałkańskie „Mój przyjacielu” w wykonaniu Piotra Szewczyka, czy rumbowe „Z tobą pójdę jak na bal” w interpretacji Andrzeja Lichosyta) przeplatały się z tymi subtelnymi i nastrojowymi („Bo jesteś ty” w interpretacji Justyny Pustówki, czy „Życia mała garść” w wykonaniu Magdaleny Bałajewicz „Balay”). Był występ w duecie („Trudno tak” w wykonaniu Jagody Kret i Alego Al-Aniego), a na koniec – gorąco oklaskiwany finał z udziałem wszystkich artystów, którzy wykonali wspólnie jeden z najsłynniejszych przebojów Krzysztofa Krawczyka – „Parostatkiem w piękny rejs”. Nie obyło się bez bisów – wieczór rozpoczął i zakończył utwór „Rysunek na szkle” w interpretacji Jagody Kret.
-Cieszę się, że znowu mamy pełną salę, mam nadzieję, że już zawsze będzie pełna. Zapewniam, że będziemy starali się oferować Państwu najlepsze wydarzenia – zapewniał dyrektor MCK Andrzej Lichosyt.
Zainteresowanie koncertem było bardzo duże, a zachwytu nad możliwościami sali widowiskowej nie zmąciły nawet czasowe problemy ze sprzętem. „Czuję się, jakbym była na koncercie w Krakowie” – powiedziała jedna z uczestniczek dzisiejszego koncertu. Trudno o lepszy komplement – faktem jest jednak to, że na południe od stolicy Małopolski nie ma obecnie równie imponującej sali koncertowej.
fot. pk
https://youtu.be/tZhEj9w-rqU
Komentarze