Kamery live
prognoza pogody

Wiceminister sportu po wizycie w “dwójce”: Nie widziałem w Polsce szkoły o tak słabych warunkach do w-f

Szkołę Podstawową nr 2 w Nowym Targu odwiedził w czwartek wiceminister sportu Jarosław Stawiarski w towarzystwie posłanki Anny Paluch i radnego Pawła Liszki. Żaden przedstawiciel magistratu, jako organu prowadzącego miejskie szkoły, nie został o tym spotkaniu poinformowany.

Wiceminister sportu po wizycie w

Problem – nie od dziś

Politycy PiS wybrali jako cel wizyty właśnie tę szkołę, w związku z podnoszoną ostatnio kwestią niedostatecznych warunków do prowadzenia zajęć wychowania fizycznego w tej placówce. Problem z brakiem warunków lokalowych dla potrzeb zajęć z wychowania fizycznego istnieje w “dwójce” od dawna, jednak żaden z poprzednich samorządów nie podejmował prób, by go rozwiązać. Co więcej, to właśnie w poprzedniej kadencji samorządu w szkole utworzone zostały klasy sportowe – siłą rzeczy generujące większe zapotrzebowanie na sale gimnastyczne – mimo, że warunki lokalowe nie były wcale lepsze niż obecnie. Teraz problem spotęgowała reforma oświaty, która docelowo, już w przyszłym roku może zwiększyć liczbę uczniów łącznie do blisko 700 (przed reformą liczba uczniów wynosiła ok. 500).

-Dużo jeżdżę po Polsce, ale nie spotkałem się w tak dużej szkole z takimi bardzo, bardzo słabymi warunkami do wychowania fizycznego – oceniał infrastrukturę sportową w “dwójce” wiceminister Jarosław Stawiarski tuż po wizycie w placówce – To, co ja tam zobaczyłem bardzo mnie zasmuciło. Apelowałbym do pana burmistrza, by w trybie ekstraordynaryjnym zajął się budową tejże hali, bo dla 600 dzieciaków nie ma tam warunków do wychowania fizycznego. Ja nie widziałem w Polsce takiej szkoły jeszcze, o takich słabych warunkach do uprawiania zajęć sportowych. Coś z tym musicie zrobić, bo to jest po prostu wstyd, że taka sala gimnastyczna jest. Ja chciałem państwu przypomnieć, że mamy 2018 rok. Mamy już prawie dwie dekady XXI wieku.

“Relikt minionej epoki”

Szkoła Podstawowa nr 2 posiada dwie sale gimnastyczne, które sam nauczyciel w-f Rafał Adamczyk podczas swojego wystąpienia na Sesji Rady Miasta z dnia 29 grudnia 2017 roku określił jako “relikt minionej epoki”. Jedna z sal o wymiarach 18m na 9m (ta, którą wizytował wiceminister Stawiarski) powstała w latach 60-tych XX wieku w ramach programu “Tysiąc szkół na tysiąclecie Polski”. Druga z sal, o wymiarach 15 m na 5 m, z sufitem, który można dotknąć ręką, umiejscowiona jest w piwnicach szkoły i jest pomieszczeniem dawnej szatni zaadaptowanym na potrzeby lekcji w-f jeszcze w latach 90-tych.

Temat nieodpowiednich warunków do zajęć w-f w “dwójce”, choć istniał od co najmniej 25 lat, rozgorzał jednak dopiero całkiem niedawno, w związku ze złożonym przez mieszkańców w ramach budżetu obywatelskiego projektem zakupu hali pneumatycznej i ulokowania jej na jednym z boisk przy szkole. Projekt zwyciężył w ostatniej edycji Budżetu Obywatelskiego, otrzymując rekordową ilość głosów mieszkańców – 3611. Całkiem głośno zrobiło się o tej potrzebie “dwójki” pod koniec grudnia 2017 roku, kiedy na sesji budżetowej głos zabrali mieszkańcy – wuefista ze Szkoły Podstawowej nr 2 Rafał Adamczyk oraz przewodnicząca Rady Rodziców Grażyna Luzar. Ich sugestywne wystąpienia, mające miejsce tuż przed podjęciem uchwały budżetowej sprawiły, że dyskusję przed głosowaniem nad tą ważną uchwałą zdominował właśnie temat “dwójki”.

-Dzieci lgną do zajęć z wychowania fizycznego, gdyż kadra, jaką mamy jest przyjazna dzieciakom. Zapraszam Państwa do naszej szkoły, żebyście zobaczyli w jakich warunkach jesteśmy zmuszeni prowadzić zajęcia z w-f. Mała sala gimnastyczna tylko się tak nazywa, nie spełnia żadnych warunków, żeby nią być, jest z nią z konieczności. Powinna być jakimś dodatkowym pomieszczeniem magazynowym, szatnią, składem narzędzi, a nie salą gimnastyczną – argumentowała wówczas przewodnicząca Rady Rodziców SP2 Grażyna Luzar.

-Myślę, że budowa nowej sali sportowej przy naszej szkole byłaby rozwiązaniem optymalnym, zaspokajającym potrzebę prowadzenia zajęć szkolnych, jak i pozaszkolnych. Chcielibyśmy się zapytać jaka jest możliwość wybudowania sali gimnastycznej przy SP nr 2? – pytał wówczas samorządowców nauczyciel w-f Rafał Adamczyk.

Wystąpienia wywołały poruszenie wśród radnych, niektórzy z nich wnioskowali od razu o zmiany w uchwale budżetowej z myślą o potrzebach Szkoły Podstawowej nr 2 (radne Bogusława Korwin, Danuta Wojdyła). Inni z kolei apelowali o niepodejmowanie decyzji na gorąco i przypominali o tym, że konieczna jest tutaj analiza potrzeb wszystkich szkół prowadzonych przez miasto (Jan Łapsa, Gabriel Samolej).

Burmistrz Grzegorz Watycha zadeklarował wówczas, że sprawą “dwójki” zajmie się na spokojnie tuż po nowym roku. Istotne było tutaj m.in. określenie czy realizować inwestycję w ramach budżetu obywatelskiego, będącą rozwiązaniem doraźnym, czy też od razu pójść w kierunku projektowania sali sportowej z prawdziwego zdarzenia – co jednak wymagałoby wcześniejszej analizy potrzeb wszystkich placówek oświatowych na terenie miasta oraz znacznie dłuższego czasu oczekiwania.

Tymczasowe rozwiązanie: sala z zadaszeniem łukowym

Już w nowym roku odbyły się dwa spotkania władz miasta z dyrekcją szkoły, radą rodziców i wnioskodawcami projektu w ramach Budżetu Obywatelskiego, podczas których starano się znaleźć optymalne rozwiązanie. W wyniku rozmów, przychylono się wspólnie do pomysłu budowy hali z zadaszeniem w formie łukowej. W najbliższym czasie ma zostać zlecona niezbędna dokumentacja projektowa umożliwiająca uzyskanie pozwolenia na budowę przedmiotowego zadaszenia.

Kwestia budowy nowej sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej nr 2 w Nowym Targu była także omawiana na wspólnym posiedzeniu Komisji Oświaty i Kultury oraz Komisji Sportu, Turystyki i Promocji pod koniec stycznia. Na posiedzeniu, w którym udział wzięli przedstawiciele wszystkich miejskich szkół, przedstawiona została kompleksowo zarówno istniejąca baza sportowa w miejskich szkołach, jak i potrzeby szkół na terenie miasta Nowy Targ w zakresie rozbudowy infrastruktury sportowej. Szkoła Podstawowa nr 2 w Nowym Targu nie jest bowiem jedyną placówką, która wymaga rozbudowy infrastruktury sportowej – w pilnej potrzebie jest też chociażby nowo utworzona „jedynka”. Tamta szkoła nie ma jednak problemu ze zbytnią liczebnością uczniów – jak ma to niewątpliwie miejsce w „dwójce”. W przeciwieństwie do dwójki, nie posiada też klas sportowych.

Najpierw ustalenie priorytetów, potem wniosek do ministra

Podczas lutowej Sesji, radni miejscy Krzysztof Sroka i Paweł Liszka wystąpili z wspólną interpelacją w sprawie „dwójki”. Padło w niej pytanie o to, czy Urząd Miasta stara się o środki z Ministerstwa Sportu i Turystyki, wraz z podaniem konkretnego programu z nierealnym do wykonania terminem złożenia wniosku do końca marca 2018 roku.

– Formalnym warunkiem do oceny wniosków umożliwiającym pozyskanie dofinansowania jest złożenie kompletnej dokumentacji projektowej – czytamy w odpowiedzi burmistrza Grzegorza Watychy na interpelację – W momencie, gdy określone zostaną priorytety oraz warunki lokalizacji inwestycji celu publicznego na budowę nowych sal gimnastycznych, konieczne będzie zlecenie opracowań dokumentacji projektowych w celu uzyskania pozwoleń na budowę i wówczas możliwe będzie złożenie wniosków o dofinansowanie z programu Ministerstwa Sportu i Turystyki „Sportowa Polska – Program rozwoju lokalnej infrastruktury sportowej”.

Najpierw konieczne jest zatem ustalenie priorytetowych inwestycji związanych z miejskimi szkołami, biorąc pod uwagę ogół wszystkich zgłaszanych przez te placówki potrzeb. To leży w gestii radnych i ustalane jest w ramach prac komisji. Jeśli radni zadecydują o tym, że budowa nowej sali sportowej przy wybranej szkole jest priorytetem, wówczas dopiero władze będą mogły podjąć działania w kierunku zlecenia opracowania dokumentacji projektowych, zabezpieczenia środków w budżecie na ten cel i przygotowania wniosków o ministerialne dofinansowanie.

Wiceminister Stawiarski podczas konferencji prasowej zapewnił, że każdy dobry wniosek jest przez ministerstwo dofinansowywany.

/os

os 17.03.2018
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

13 komentarzy
nowotarżanka 23:31 22.03.2018

A ile dzieci chodź do sp. nr2 z poza rejonu?Może tutaj jest problem ze dzieci jest za dużo w szkole. A co do sali gimnastycznej w każde szkole powinny być dobre warunki .

Marek 20:28 19.03.2018

W latach 70- tych chodzilem do dwojeczki i tam sie uczylem.Ta sala gimnastyczna byla dla nas wszystkim.Pamietam to do dzisiaj jak gralismy tam mecze siatkowki z innymi szkolami.Nie przeszkadzalo nam ze jest mala.Wtedy mialo to swoj smak.Nasz Pan od Wuefu.Pan Adamczyk zawsze nas dopingowal i byl dla nas trenerem i takim Ojcem sportowym.Lezka sie kreci w oku jak sobie to wspominam.Dla nas ta sala gimnastyczna wtedy wystarczala i cieszylismy sie ze ja mamy ale czasy sie zmieniaja.Pozdrawiam wszystkich ktorzy jeszcze pamietaja tamte minione lata.Marek Mozdyniewicz

Olek 18:59 20.03.2018

Panie Marku, z pana wypowiedzi wynika ze sala nie jest taka zła. Być może problemem są dzisiejsi uczniowie, którzy unikają WFu jak ognia, a zwala się na brak sali.

rozgoryczona 03:03 19.03.2018

Bardzo proszę aby dać nam już spokój. My nie chcemy Nowym Targu rządów PiSu. Już tyle złych rzeczy zrobiliście, ze nawet wczoraj nie mogłam kupić pieluch i jedzenia dla mojej 6 miesięcznej córeczki. Sklepy pozamykane ?! Mam tego dość. Wynocha z naszego miasta !!!!!!!

Do Nowy Targ 02:58 19.03.2018

Dokładnie tak ! Szkoda ze to przybiera takich kształtów. Mam jedynie nadzieje ze na tej wojnie PiSu o wladze nie ucierpią nasze dzieci ...

Nowy Targ 19:09 18.03.2018

Brak słów. Zbliżają się wielkimi krokami wybory. I takie sytuacje to żenada... Opozycja zagrywa dziećmi i myśli że my tego nie widzimy?

S. 11:09 18.03.2018

Pisałam to już na innym portalu,rozwiązaniem mogłoby być tu zorganizowanie dojazdów dzieci z południa NT do szkoły na Niwę,czy do jedynki. Myślę,że wiele osób skorzystałoby z takiej możliwości.Dwójka nie byłaby tak przeładowana, a szkoła na Niwie w końcu w pełni wykorzystana,a nie świecąca pustkami. To samo jedynka. Dla wielu rodziców problemem jest tu właśnie kwestia dowiezienia dziecka tak daleko,nie każdy ma samochód i czas. Dzieci 0-3 w dwójce praktycznie nie mają szans na lekcje na pierwszą zmianę,która z musu zaczyna się o 7.30 a nie o 8. Gdyby zaczynała się o 8,jak wnioskuje część rodziców pierwszaki kończyły by o 17.30!!! Normalnie wieczorowka. Tu nie chodzi tylko o samą salę gimnastyczną jako taką,dwójka ma generalnie słabe warunki na tak duża ilość uczniów. Trzeba coś z tym zrobić.na początek może zlikwidować zerowke?no nie wiem.coś trzeba robić.w tym rejonie jest duże zagęszczenie ludzi-bloki.

Renata 10:58 18.03.2018

Sala jest, ale to za mało na potrzeby tak dużej liczebnie szkoły. Moje dziecko ma wf na basenie, z braku dostępności sali gimnastycznej,mimo że ma lekcje na drugą zmianę. Ten basen nie wynika tutaj z potrzeby uczniów,tylko z braku miejsca. Budowa nowej sali odciążyłaby nieco szkołę pod względem lokalowym,dzieci mogłyby kończyć lekcje trochę wcześniej niż o 16.50... Dwójka jest ewidentnie przeludniona,aż strach pomyśleć co będzie w przyszłym roku :(

Do Kasia 02:01 18.03.2018

No dokładnie, sala przecież jest ! Wiec o co tyle szumu ? SP6 na przyklad nie ma żadnego boiska, a w SP2 jest nowiutkie.

Baciok 22:26 17.03.2018

Za ten stan rzeczy odpowiada PL i MF. Jak śmieją teraz spojrzeć w oczy rodzicom tych biednych dzieci co nie maja gdzie ćwiczyć

kasia 21:42 17.03.2018

ej ale sala na zdjeciu jest to o co chodzi ????

PO 21:25 17.03.2018

Żenada jakich mało. Wiadomo ze sala jest potrzebna. Ale takimi metodami to PiS daleko nie zajedzie w naszym mieście. I dobrze.

Rodzic 20:31 17.03.2018

Jak to burmistrz nie wiedział o wizycie ministra ? Coś tu nie halo chyba, skoro gospodarz miasta nic nie wie to po co ta szopka ? Pod wybory ? Aż mni mdli jak sobie pomyśle ze PiS zaczyna „grać” naszymi dziećmi :(

Zobacz również