W Galerii BWA „Jatki” – miechowskie przyjaźnie. Od kosmosu do portretu i malarstwo Krystyny Olchawy
NOWY TARG. Przyjaźń między Biurem Wystaw Artystycznych „U Jaksy”, a Galerią „Jatki”, działającą w strukturze Małopolskiego Centrum Kultury „Sokół” – jest kilkunastoletnia i coraz mocniejsza. Ciekawą jej odsłoną była wystawa „Artyści miechowscy. Spotkanie”. Dziś – kontynuacja w postaci indywidualnej już ekspozycji prac długoletniej szefowej miechowskiej, Krystyny Olchawy, pod tytułem „Ze studni marzeń”. Wernisaż o godz. 18.00.

Na zbiorową wystawę miechowian złożyło się kilkadziesiąt prac dziesięciu autorów. Większość z nich już wcześniej gościła w murach „Jatek”. Są to: Krystyna Olchawa, Barbara Chorążek, Grzegorz Chorążek, Marek Hołda, Zbigniew Hołda, Krzysztof Kolarz, Natalia Nasada-Wojtal, Sylwia Ogiela, Paweł Olchawa i Mirosław Szumerowski. Kiedyś bratnie placówki – miechowska i nowotarska – działały w ramach jednej instytucji, czyli małopolskiego BWA. Teraz są placówkami samorządowymi. Różnica jeszcze i taka, że Galeria BWA „U Jaksy” prowadzi trzy różniące się profilem działalności obiekty: galerię sztuki współczesnej w podziemiach zabudowań poklasztornych zakonu Bożogrobców z przełomu XIII i XIV wieku, stałą ekspozycję prac w Domu Pracy Twórczej im. Stefana Żechowskiego, a możliwość realizowania plenerowych projektów kulturalnych w sezonie turystycznym ma w XVIII-wiecznym modrzewiowym Dworku „Zacisze”.
Idea miechowskiej wystawy to – zgodnie z jej tytułem – spotkanie dziesięciu różnych postaw artystycznych i różnych technik.
Na wernisaż co prawda nie udało się ich skrzyknąć, ale na finisaż wystawy w Nowym Targu miechowscy artyści przyjechali bardzo mocną i liczną reprezentacją, w asyście ok. 20 krewnych i przyjaciół. I każdy mógł osobiście opowiedzieć o swojej sztuce, podzielić się twórczą refleksją.
Prócz wianuszka krewnych i przyjaciół artyści z Miechowa przywieźli z sobą żywą i też bardzo kreatywną niespodziankę – Jakuba Mietłę, krakowskiego wirtuoza akordeonu. On właśnie ubarwił finisaż popisem prawie nie z tej ziemi. Akordeon – wiadomo – potrafi wystarczyć za całą orkiestrę.
Wymiana podarunków gości z gospodarzami objęła nawet… smakowite pączki serowe made in Miechów.
(asz)
Komentarze