To już nie ogniska, tylko rozsianie. 53-latek z Covid-19 zmarł na SORze
POWIAT NOWOTARSKI. 428 zakażeń i już cztery zgony. 342 czynne przypadki, w tym kilkanaście osób w szpitalu zakaźnym. Tak wygląda obraz sytuacji w powiecie nowotarskim. W dzisiejszym raporcie Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej jako ten czwarty śmiertelny przypadek został odnotowany zgon z… 17 sierpnia.

Z przyczyn niewiadomych Szpitalowi system wykazał go dopiero teraz, gdy dokumentacja medyczna trafiła już do archiwum. Zapóźnień i braku czujności w tym przypadku jest jednak więcej.
Kolejną ofiarą covidu jest 53–letni mężczyzna.
– Pacjent został przywieziony na SOR z powodu nasilającej się od trzech dni niewydolności oddechowej – tłumaczy dr Aleksandra Chowaniec-Sibiga, zastępczyni dyrektora Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego ds. medycznych. – Od półtora tygodnia był leczony przez p.o.z. antybiotykiem, z powodu infekcji górnych dróg oddechowych. Nie był w kwarantannie ani w izolacji domowej. Nikt nie wpadł, żeby go skierować na testy w kierunku zakażenia koronawirusem. Wymazy zostały pobrane dopiero w Szpitalu i wynik okazał się pozytywny. Z czynników narażenia odnotowaliśmy otyłość, nadciśnienie tętnicze, przerost prostaty. W momencie przyjęcia na SOR wyglądało to na ostre zachorowanie.
Na SOR trafiają też – z powodu różnych dolegliwości – mieszkańcy miejscowości, gdzie osoby zakażone są w prawie każdym domu, czyli z Krempach. Znaczna ich część wkrótce okazuje się „pozytywna”.
Dziś w Szpitalu pobierane są wymazy od personelu i pacjentów pediatrii.
W czwartek powinna zapaść decyzja w sprawie funkcjonowania oddziału chirurgii. Kolejny dzień pozostawania powiatu w czerwonej strefie dwadzieścia kilka nowych zakażeń.
– W rabczańskim Urzędzie Miasta mamy dwie kolejne osoby dodatnie, wskutek kontaktu z osobą zakażoną – mówi Jolanta Bakalarz, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny. – W tej chwili nie ma już ognisk, tylko zakażenia rozproszone i „z kontaktu” – dalsze w Krempachach, ale też w innych miejscowościach. W środowisku piłkarzy jest jeden zakażony, dlatego testy będą przechodzić wszyscy.
Na wyniki testów wykonywanych w laboratorium gliwickim Szpital czeka w tej chwili 24 godziny, a Sanepid z krakowskiego laboratorium otrzymuje je do 40 godzin.
Od Sanepidu, który z najwyższym trudem obsługuje kolejne zakażone osoby dyrektorzy placówek oświatowych domagają się tymczasem opiniowania rozwiązań, które muszą wdrożyć w związku z reżimami epidemiologicznymi czerwonej strefy, w perspektywie nadchodzącego roku szkolnego.
(asz)
Komentarze
no, a dzieci do szkolki od 1 wrzesnia, zycze wszystkim powodzenia, w szkolach dalej nie ma nawet informacji dla rodzicow jakie beda i czy wogole beda jakies srodki ostroznosci, co z przerwami, jak beda wygladaly odbierania pierwszoklasistow, poprostu czeski film, a my gramy w nim role :/