Kamery live
prognoza pogody

“Poszukiwania” Aleksandra Myjaka w “Jatkach”

18 lutego 2020 07:17

“O Galerii Jatki mówi się wszędzie, właściwie każdy panią Anię kojarzy w Warszawie i samą galerię też. Mam dużą satysfakcję, że mogę tutaj pokazać swoje prace” – mówił Aleksander Myjak podczas piątkowego wernisażu wystawy swoich prac w Nowym Targu. To wystawa wyjątkowa, bo przekrojowa, po raz pierwszy kumulująca w jednym miejscu aż trzy różne cykle prac. “Jest gęsto, ale to mi się podoba” – mówił artysta. 

-To dobry zwyczaj, aby w wieczór walentynkowy na prezent przyjść do galerii z kimś, kogo się lubi lub kocha – mówiła, otwierając wystawę Hanna Dziubas, kierowniczka Galerii Sztuki BWA Jatki. Wernisaż odbył się bowiem 14 lutego. Artysta podziękował pani kierownik za “czułą, empatyczną i wrażliwą opiekę” nad wystawianymi pracami. 

-Z tych moich wszystkich, wystaw, to jest moja najbardziej przekrojowa, ponieważ mieszczą się tu trzy cykle – mówił Aleksander Myjak – To wszystko Państwo dzisiaj widzicie w jednej masie, jest dosyć gęsto, ale to mi się podoba. Jest ogólnie tendencja do robienia takich czystych, pustych wystaw, a tutaj mamy tak gęsto, pierwszy raz to widzę, żeby to się tak kumulowało. 

Na całość wystawy składały się cykl gipsowych reliefów “Echa antyku – bestiariusz współczesny”, stanowiących podstawę pracy doktorskiej na Wydziale Grafiki warszawskiej ASP; cykl powstałych na ich bazie grafik (na czarnym passe-partout) pod nazwą “Niepokoje” oraz cykl portretów i autoportretów zatytułowanych – podobnie jak cała wystawa – “Poszukiwania”. Artysta szczególną uwagę poświęcił reliefom gipsowym.

– Początkowo miały to być matryce, służące do odbijania późniejszych grafik, natomiast sama forma tej matrycy, sposób dłubania, rzeźbienia sprawiły, że skupiłem się na samej matrycy – opowiadał artysta o genezie prac, które potem stały się podstawą rozprawy doktorskiej – Nawiązuje to do tradycji bestiariuszy średniowiecznych, w których indeksowano zwierzęta, ale też jakieś stwory, które były mitem, legendą, opowieścią, dlatego obok znanych nam zwierząt znajdowały się tam jakieś hybrydy konia, ptaka, pegazy, pantery z ludzką głową i wszystkie, które możemy kojarzyć z mitologii.

-Stworzyłem bestiariusz jako pretekst do własnych poszukiwań artystycznych. Taką głębszą ideą był dialog między współczesnością a tradycją, czy ta tradycja artyście współczesnemu pomaga, czy mu przeszkadza. To jest zawsze taki dylemat, bo to zawsze jest jakiś ciężar,  gdzie się wymaga od artystów jakiejś powinności bycia współczesnym, nowoczesnym, a ja mam gdzieś taką zakodowaną opinię, że w dzisiejszych relatywnych czasach do tej tradycji pierwotnej, antycznej – bo to gdzieś nawiązuje do Fidiasza, metopy greckiej, do sztuki antycznej – że gdzieś te wartości stałe są pewne, a reszta to są pewnego rodzaju efekty. 

“Niepokoje” to natomiast swego rodzaju kontynuacja bestiariusza. – Miałem trochę więcej czasu i dla własnej przyjemności, satysfakcji mogłem sobie tworzyć te rysunki, też długopisowe, za użyciem węgla – tłumaczył artysta.

Aleksander Myjak jest absolwentem Wydziału Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, który ukończył z wyróżnieniem w 2009 roku. Dyplom zrobił w Pracowni Projektowania Książki prof. Macieja Buszewicza, natomiast aneks – w Pracowni Malarstwa prof. Adama Styki. Od tamtego czasu pracuje na Wydziale Grafiki ASP jako asystent. Ma na swoim koncie wiele wystaw zbiorowych oraz wystawy indywidualne w galeriach i muzeach w Warszawie, Pile, Świnoujściu, Ostrołęce, Olkuszu, Miechowie i Przemyślu. 

Wystawę w nowotarskiej galerii można oglądać do 13 marca 2020 roku. Relacja filmowa z wernisażu – w środowym programie “Na skrzyżowaniu sztuk”.

/os

os 18.02.2020
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również