Kamery live
prognoza pogody

Podhalańskie Centrum Sportów Lodowych – na liście inwestycji strategicznych

Burmistrz Grzegorz Watycha przedstawił ostateczną lokalizację Centrum Sportów Lodowych na prawym brzegu Białego Dunajca, wyjaśnił też najważniejsze kwestie związane z planowaną inwestycją i jej zapleczem hotelowo-rekreacyjnym. Zwołana w dniu wczorajszym konferencja prasowa była odpowiedzią na inną – zorganizowaną w ubiegły czwartek przez posłankę Annę Paluch w jej biurze, z udziałem wiceministra Jarosława Stawiarskiego.

Podhalańskie Centrum Sportów Lodowych – na liście inwestycji strategicznych

Wiceminister sportu Jarosław Stawiarski dość sceptycznie wypowiadał się o szansach na dofinansowanie tej ważnej dla Nowego Targu inwestycji (pisaliśmy o tym TUTAJ). Ponieważ burmistrz Grzegorz Watycha nie został uprzedzony o wizycie wiceministra, ani zaproszony na spotkanie, dlatego kilka dni później sam zwołał konferencję prasową, by wyjaśnić najważniejsze kwestie związane z planowaną inwestycją.

“Macie wspaniałe tradycje, najlepszych zawodników i wam się to należy” – wiceminister o planach budowy Centrum Sportów Lodowych

Doszło tutaj do jednostronnego przedstawienia tej inwestycji jako nierealnej i to się przebiło przez Państwa tytuły, natomiast głębiej sens tej wypowiedzi jest taki, że Nowy Targ cały czas gdzieś w świadomości ministerstwa i pana ministra jest jako kolebka hokeja, miejsce, gdzie taka inwestycja jest potrzebna i uzasadniona podkreślił na początku burmistrz Nowego Targu Grzegorz Watycha.

Potwierdza to obecność nowotarskiego wniosku w planie wieloletnim ministerstwa. Od 2016 roku, kiedy wniosek został złożony, miasto wykonało żmudną pracę, żeby pozyskać teren pod budowę obiektu w zamyśle służącego całemu Podhalu, nawet i zagranicznym drużynom. Całkowity zakładany koszt rzeczywiście został opisany kwotą 175 milionów, jednak…

-W tej kwocie praktycznie prawie 100 mln stanowi hotel z zapleczem konferencyjno-bankietowym, czyli cała infrastruktura, o której wiedzieliśmy, że nie wchodzi w zakres dofinansowania z programu Ministerstwa Sportu, bo było od razu mówione, że koszty kwalifikowane każdej inwestycji są liczone tylko od części sportowej – wyjaśnił burmistrz. – Ta część sportowa wyniosła 76 mln i od tej kwoty realnie liczylibyśmy dofinansowanie. Natomiast wiadomym jest, że trzeba iść ambitnie i w naszym zgłoszeniu zawnioskowaliśmy – bo wolno nam i to zostało przyjęte – o to, aby ten procent dofinansowania był liczony od całości.

Ministerstwo bowiem mogłoby – tak jak jest to w przypadku COS-ów –uznać hotel służący zgrupowaniom za obiekt sportowy. Realnie patrząc, miasto zamierza oddać część hotelową prywatnemu biznesowi, tym bardziej, że zainteresowanie jest duże, bo i ruch turystyczny staje się coraz większy.

Cały planowany kompleks – bez części hotelowej – składać się ma z hali wielofunkcyjnej z zapleczem szatniowym i drugiej hali treningowej dla sportów lodowych. Do tego dochodzi 11 szatni, w tym Muzeum Hokeja na Lodzie i tzw. Dom Drużyny Podhala – wizytówka całego obiektu. Ponadto siłowania, sala treningowa, strefa fizjoterapeutyczna, SPA, także boisko do gry w siatkówkę.

– Liczymy na przychylność ministerstwa i że z tego planu wieloletniego nie wypadniemy, tylko przejdziemy do kolejnego etapu, jakim będzie wpisanie do planu rocznego i przyznanie konkretnej kwoty dofinansowania – burmistrz Grzegorz Watycha jest nastawiony optymistycznie.

Teren dodatkowy potrzebny jest po to, by powiększać bazę o boisko piłkarskie czy korty tenisowe, jednak to dalsza perspektywa, rozszerzająca funkcje obiektu.

-Sam obiekt głównej hali będzie na 4 tys. widzów i na ten moment okazuje się, że jest to tyle, ile wynosi zapotrzebowanie. Nowy obiekt to są tez nowe możliwości pozyskania sponsorów i rozwoju tej naszej sztandarowej dyscypliny i też coś, co może nadać nową jakość jeżeli chodzi o poziom sportowy.

Nowotarski wniosek poparł nie tylko Polski Związek Hokeja na Lodzie, ale także Polskie Związek Łyżwiarstwa Figurowego, Polski Związek Curlingu i short-track. Obiekt został więc zaplanowany jako służący rozwijaniu tych wszystkich dyscyplin.

Najtrudniejszy etap przygotowania inwestycji to pozyskanie gruntów. A okazało się, że plany lokalizacyjne musiały ulec zmianie.

Mieliśmy pierwotnie wskazaną lokalizację przy hali „Gorce”, niestety był tam opór, którego nie mogliśmy przełamać – mówił burmistrz, przedstawiając dokumentację. – Poszliśmy na drugą stronę Dunajca i tam już jesteśmy po transakcjach, które pozwoliły nam do terenu miejskiego dokupić brakujący teren. Pierwotnie był to teren planowany pod plac targowy, tu miała być przeniesiona targowica.

W tej chwili miasto dysponuje ponad trzema hektarami (kolor pomarańczowy), a na powierzchni ponad 0,5 hektara (kolor żółty) dogrywa zniesienie współwłasności. Projektuje drogę dojazdową i parking. Lokalizacja na prawym brzegu Białego Dunajca, tuż przy drodze do Białki, ku granicy w Jurgowie i na Szczawnicę – będzie dogodna i dla zmotoryzowanych, i dla pieszych dochodzących od strony miasta, także dla uczniów klas sportowych z „jedenastki”. Nie bez znaczenia jest również powiązanie z obiektem Hali „Gorce”, gdzie trwa projektowanie modernizacji części hotelowej. Rozpoczęło się też procedowanie odpowiednich zmian w planie przestrzennym.

Są gotowe założenia do ogłoszenia przetargu na wykonanie dokumentacji pod kolejny przetarg – na zaprojektowanie i wybudowanie obiektu. W programie funkcjonalno-użytkowym i w koncepcji architektonicznej powinna się już być pokazana bryła hotelu. Na tą część dokumentacji środki w budżecie miasta są zapewnione.

-Będzie to naprawdę dobre miejsce, z którego rozpościera się piękna panorama Tatr wzdłuż Białego Dunajca. Co istotne, jest tu też projektowana ścieżka w ramach projektu VeloDunajec, wzdłuż rzeki, więc cały potok rowerzystów, którzy będą z tej ścieżki korzystać, też będzie przejeżdżał przy tym obiekcie sportowym. Będzie możliwość zatrzymania się tutaj – myślę, że będzie tam kawiarnia, czy restauracja. Cały ten rejon będzie zatem można zagospodarować w sportowy sposób.

Taka nowoczesna i wielofunkcyjna kolebka hokeja – z możliwością organizowania także efektownych rewii na lodzie – w nadziejach gospodarzy miasta ma być przyczynkiem do tego, by polski hokej (w tym reprezentanci Szarotek) powrócił do gry podczas zimowych igrzysk olimpijskich. To przecież właśnie finałowy mecz hokeja na lodzie jest kulminacją i zwieńczeniem każdej zimowej olimpiady. 

Teraz nowotarskie władze umawiają się już na kolejną wizytę w Ministerstwie Sportu i Turystyki, by konkretniej rozmawiać o Podhalańskim Centrum Sportów Lodowych.

os 21.03.2018
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

1 komentarz
pik 13:14 01.12.2020

Ale farsa, Liszka nas kompromituje z ta panią na całej lini

Zobacz również