„Pamięci tych, którzy żyli z nami…” – obchody 75. Rocznicy Zagłady Żydowskich Mieszkańców Powiatu Nowotarskiego
Dokładnie dzisiaj minęła 75. rocznica finału Akcji Reinhardt, która położyła kres wielowiekowej obecności Żydów na Podhalu. W wyniku realizowanej przez nazistów akcji likwidacyjnej, na terenie kilkunastu miejscowości powiatu nowotarskiego rozstrzelano ok. 1100 osób, a co najmniej 1900 wywieziono do obozu zagłady w Bełżcu. Uczczenie tej wyjątkowej rocznicy rozpoczęło się w Nowym Targu od artystycznego programu, który na długo zapadnie w pamięci każdego, kto w środowy wieczór przybył do Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Targu.
Dla uczczenia pamięci tych, którzy byli mieszkańcami naszej ziemi i przez lata współtworzyli jej kulturę, historię i rzeczywistość, wystarczyły proste środki, tak wymowne, że wbijały w fotel, chwytały za gardło. W półmroku sali widowiskowej, gdzie jedynym wizualnym, zmieniającym się efektem było punktowe światło padające na plansze przedstawiające przedwojenny Nowy Targ i jego mieszkańców, uczestnicy spotkania mieli okazję wysłuchać słowno-muzycznego programu, w którym nastrojowe dźwięki przeplatały się z poetyckimi strofami.
Treść stanowiły niezwykle poruszające wiersze polskich i żydowskich poetów, dla których klamrą były tragiczne przeżycia i wspomnienia związane z Holocaustem. Wiersze czytali: Marcin Kudasik, Wanda Szado-Kudasik, Zofia Pawlikowska, Renata Lipkowska i Sylwia Kwak, a o oprawę muzyczną zadbał Szymon Kudasik.
Ta część spotkania narzuciła swoją formą intymne, introspektywne przeżywanie tej strasznej rocznicy, prawdopodobnie najodpowiedniejsze dla przywrócenia pamięci o tych, którym odmówiono prawa do życia.
„Miasteczko Bełz” sł. Agnieszka Osiecka”
(…)
Miasteczko Bełz,
kochany mój Bełz.
W kołysce gdzieś dzieciak zasypia,
a mama tak nuci mu:
Zaśnijże już
i oczka swe zmruż.
Są czarne, a szkoda, ze nie są niebieskie.
Wolałabym…
Tak jakoś…
W niezwykły wieczór wprowadzała już ekspozycja ulokowana przed wejściem do sali widowiskowej – zdjęcia nowotarskich rodzin żydowskich, a pod nimi przedmioty codziennego użytku: tarka, rzucona niedbale szmaciana lalka, stary but bez pary, walizka… Rozsypana ziemia i kamienie – a dokładnie 90 kamieni z nazwami podhalańskich miejscowości, z których pochodziły ofiary.
Całość zakończył koncert zespołu Magda Brudzińska Klezmer Trio, który w swojej twórczości czerpie z tradycyjnych melodii galicyjskiej diaspory, łącząc je ze współczesnymi tradycjami wykonawczymi i nowoczesnymi brzmieniami. Charyzmatyczna, śpiewająca w galicyjskim jidysz wokalistka w klimatyczny sposób wprowadzała w świat kolejnych utworów, które wskrzeszały czar dawnych, żydowskich miasteczek.
„Tak, jak malował pan Chagall”
Wojciech Młynarski
Tych miasteczek nie ma już
Okrył niepamięci kurz
Te uliczki, lisie czapy, kupców rój
Płotek z kozą żywicielką
Krawca Szmula z brodą wielką
Co jak nikt umiał szyć ślubny strój (…)
/os
Komentarze