Arteria wschód-zachód – na terenie Nowego Targu przecięta skrzyżowaniami z sygnalizacją świetlną w kilku punktach – uchodzi za najbardziej obciążoną ruchem drogę w Małopolsce. Składają się na to i ruch lokalny, i silny strumień tranzytu od granicy ze Słowacją. Każde zamknięcie szlabanu na czas przejazdu pociągu natychmiast zwiększa „korki” zaczynające się już przy Dekadzie, a często nawet w ul. Królowej Jadwigi.

O konieczności budowy bezkolizyjnego skrzyżowania mówiło się od co najmniej 20 lat, jednak te pomysły nigdy dotąd nie zyskały przychylności kolei. Teraz polityka inwestowania w kolejnictwo i zwiększania ilości połączeń, przy rosnącym znaczeniu Podhalańskiej Kolei Regionalnej – tworzy już inny klimat do rozmów.

Podczas absolutoryjnej sesji Rady Miasta burmistrz Grzegorz Watycha poinformował o inicjatywie Zarządu Dróg Wojewódzkich, który przesłał miastu projekt umowy w sprawie wspólnego opracowanie wielowariantowej koncepcji bezkolizyjnego skrzyżowania ul. Ludźmierskiej z linią kolejową wraz z pozyskaniem „decyzji środowiskowej” oraz opracowaniem programu funkcjonalno-użytkowego. W grę wchodzi również opcja opracowania projektu budowlanego i uzyskania zezwolenia na realizację inwestycji drogowej.

Szansa na stworzenie rozwiązania, które upłynni ruch, wreszcie się pojawia, ale oczywiście nie spadła z nieba.

– Jest to owoc naszych paroletnich wniosków i rozmów na temat przystąpienia do budowy dwupoziomowego skrzyżowania linii kolejowej z ulicą Ludźmierską – informował burmistrz. – Teraz, dzięki zaangażowaniu także radnych wojewódzkich, m.in. Jana Piczury, mamy projekt porozumienia. Wymaga on przeanalizowania, dlatego projekt stosownej uchwały Rady Miasta zostanie przygotowany na najbliższą sesję.  

400-tysięczny koszt przygotowania wielowariantowej koncepcji – zgodnie z propozycją ZDW – ma być podzielony między województwo, powiat i miasto. Połowę pokryłby samorząd wojewódzki, a powiat i miasto – partycypowałyby w jednej czwartej.

(asz)