Artyści z „Chatki” – wystawa przy 20-leciu
NOWY TARG. Prace, które teraz – w liczbie 123 – goszczą we wnętrzu nowotarskiej Galerii „Emi Home Design”, to dzieło artystów z różnymi niepełnosprawnościami. I zdumieć mogą bogactwem technik, precyzją, formą, kolorystyką, wrażliwością autorów. Odzwierciedlają ich świat i tęsknotę za pięknem. Pomagają oswoić emocje.
To już druga wystawa prac plastycznych uczestników warsztatów terapii zajęciowej w Środowiskowym Domu Samopomocy „Chatka”, organizowana w roku 20-lecia tej placówki.
– Placówka jest takim – miejscem myślę, że szczególnym na mapie Nowego Targu i nie tylko – gdzie osoby z niepełnosprawnością, w trakcie różnych zajęć, poszerzają swoje umiejętności, zdobywają nowe – mówi Iwona Bryniarska kierująca Środowiskowym Domem Samopomocy „Chatka” w Nowym Targu. – Pracownicy wspierają ich i pomagają, aby w jak najpełniejszy sposób, na miarę swoich możliwości, mogli samodzielnie funkcjonować w środowisku rodzinnym i społecznym. Wśród wielu zajęć prowadzonych w Środowiskowym Domu wyjątkowe miejsce zajmuje arteterapia. Jest to dziedzina, która pozwala im odnaleźć siebie, swoje uczucia, wyrazić swoje myśli i stan, w jakim akurat są; pozwala rozwinąć swoje pasje.
Dla prowadzących zajęcia arteterapia jest dużym wyzwaniem – ze względu na specyfikę możliwości i wrażliwość twórców, jak też ze względu na mnogość stosowanych przez nich technik. Na wystawie znalazły się urokliwe ceramiki, obrazy malowane farbami akrylowymi i malunki na szkle, mozaiki z papieru, z tkanin; rysunki wypalane na drewnie pirografem, bardzo pracochłonne hafty, w tym hafty diamentowe. Eksponowane dzieła to zaledwie nikła cząstka mnóstwa prac przechowywanych w „Chatce”. W miłym, klimatycznym wnętrzu gościny dziełom i ich twórcom udzieliła właścicielka galerii – Emilia Prażmo.
– To są prace, które uczestnicy wykonują z gotowych materiałów, z gotowych form czy projektów, ale gros projektują oni sami – wykonując hafty według własnego pomysłu czy prowadzenia nitki – podkreśla Iwona Bryniarska. – Szczególną dziedziną jest tkactwo artystyczne – bardzo żmudne, wymagające bardzo dużej cierpliwości. Jedna tkanina powstaje nieraz kilka miesięcy. Katalog jest szeroki, uczestnicy zajęć mogą wybierać techniki dla nich przyjazne, takie, które mogą ich rozwijać.
Wszystko to powstało pod okiem wykwalifikowanej kadry, umiejętnie inspirującej artystów z niepełnosprawnościami: Marii Pydyn, Marka Kossowskiego, Małgorzaty Tętnowskiej, Agaty Pojedzinki, wcześniej jeszcze Krystyny Pociechy.
Swój jubileuszowy program zasłużona w niesieniu opiekuńczej, wychowawczej, edukacyjnej i terapeutycznej pomocy „Chatka” celebruje od początku roku.
– Środowiskowy Dom powstał na początku października 203 roku, a jubileusz rozpoczęliśmy wystawą w Spółdzielczym Domu Kultury, pokazując ponad 40 tkanin wykonanych w naszym Domu – przypomina szefowa ŚDS „Chatka”. – Natomiast główną, kulminacyjną część, planujemy na 3 października – niemalże tego samego dnia, kiedy powstała nasza placówka. Obchody będą w Spółdzielczym Domu Kultury. Tam zaprezentujemy przekrój naszej działalności w tych 20 latach, chcemy przybliżyć postaci uczestników zajęć i pochwalić się tym, co robimy. Bo wszyscy jesteśmy dumni, że mamy tak wspaniałe osoby wokół siebie – które są życzliwe, uśmiechnięte i sobie wzajemnie pomagają; które ten Dom tworzą.
Ponieważ dotychczasowa siedziba „Chatki” – ze względu na coraz większą ilość uczestników zajęć i ich prac – robi się coraz ciaśniejsza, dyrekcja placówki myśli o jednym większym dachu nad głową, gdzie mogłaby dać wsparcie wszystkim, którzy tego potrzebują. Szansa na pozyskanie takiej siedziby istnieje i byłoby to wspaniałe zwieńczenie jubileuszu.
(asz)
Komentarze