Ich tkane marzenia. 20-lecie Środowiskowego Domu Samopomocy „Chatka” – zainaugurowane
NOWY TARG. Wystawa unikatowych prac uczestników terapii zajęciowej Środowiskowego Domu Samopomocy „Chatka”, zorganizowana w Spółdzielczym Domu Kultury, zainaugurowała przypadające na ten rok obchody 20-lecia placówki. 40 kilimów i gobelinów to swego rodzaju perełki rękodzieła.

Środowiskowy Dom Samopomocy „Chatka” powstał w 2003 roku, w strukturze nowotarskiego Koła Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Terapia z użyciem krosien i barwnej wełny wkroczyła do niego pięć lat później. Warsztaty tkackie najpierw prowadził artysta plastyk, mistrz w tej dziedzinie – Marek Kossowski. Od niego pałeczkę przejęła Małgorzata Tętnowska.
Kilkadziesiąt kilimów i gobelinów, które teraz można podziwiać na ścianach SDK-u, powstawało przez kilkanaście lat. Tworzone na krosnach i ramach, są teraz świadectwem kreatywności i wrażliwości uczestników zajęć. Wszyscy są dorośli, każdy z jakimś sprawnościowym deficytem.
Tkactwo to dla nich sposób wyrażania emocji i terapia w trudnych okresach – mówi kierująca Środowiskowym Domem Samopomocy Iwona Bryniarska. – Uczestnicy razem z terapeutą tworzą projekt, dobierają kolory wełny, przygotowują ramę. Tkanie rozbudza wyobraźnię i ćwiczy kolorystyczny zmysł. Wymaga skupienia, uczy cierpliwości, pozwala ćwiczyć zdolności manualne. A na koniec – pozwala się cieszyć trwałym efektem. Daje poczucie użyteczności.
Projektowanie i działanie na krosnach czy ramach to wyjątkowo skuteczna szkoła współpracy i rozwijania relacji interpersonalnych. Ponieważ dla niektórych uczestników zajęć okres pandemii był czasem silnych lęków – rękodzieło było wtedy dla nich jedynym sposobem odreagowywania stresu. W barwny wątek wplecionych jest wiele emocji tych dorosłych artystów z różnymi niedoskonałościami.
Tkacki warsztat SDŚ jest miejscem, gdzie pod okiem instruktorów, terapeutów rodzą się prace albo własnego pomysłu, albo inspirowane dziełami wspaniałych malarzy, np. Wyspiańskiego. Gabaryty tych tkanin bywają różne – od naprawdę imponujących, po całkiem małe prostokąty.
Pracownia dysponuje poziomymi krosnami i ramkami z osnową.
40 prezentowanych na wystawie prac to oczywiście nie cały zasób zgromadzonych w SDŚ tkanin. Wszystkie one są pieczołowicie przechowywane, nikt nie wystawia ich na sprzedaż. Służą przy okazji kolejnych rocznic i wydarzeń.
A ekspozycja w SDK-u to dopiero początek obchodów 20-lecia, rozplanowanych na cały rok. Na czerwiec zaplanowano uroczystą Mszę św. w Sanktuarium p.w. Św. Jana Pawła II. O teatralnym z kolei nurcie terapii przypomni wtedy w SDK-u pokaz strojów przygotowanych dla potrzeb kolejnych inscenizacji.
Kulminacja jubileuszu przypadnie na 4 października. Większemu już galowemu spotkaniu, w szerszym gronie i z gośćmi – tym razem już w Miejskim Centrum Kultury – będzie towarzyszyła wystawa prac plastycznych.
(asz)
Fot. Paweł Kos
Komentarze