^{Zdjęcie ilustracyjne}

W trakcie dzisiejszej konferencji prasowej po posiedzeniu sztabu kryzysowego premiera i ministrów Rzeczpospolitej Polski rząd zdecydował się na zamknięcie wszystkich placówek oświatowych.

 – Reagujemy szybciej od innych, po to, aby minimalizować skutki rozprzestrzeniania się koronawirusa w Polsce. Dzisiaj najważniejszym słowem musi być odpowiedzialność. Najlepsze metody walki z tą prawdopodobnie pandemią to odosobnienie, kwarantanna, zakaz dużych skupisk ludzkich, zakaz spotykania się na dużych imprezach – tłumaczył decyzję o zamknięciu szkół prezes rady ministrów Mateusz Morawiecki.

To oznacza, że od poniedziałku uczniowie nowotarskich szkół oraz studenci Podhalańskiej Państwowej Uczelni Zawodowej zostają w domach. Stan taki wstępnie utrzymywać się ma przez dwa tygodnie. Jedynymi odstępstwami od reguły mają być czwartki i piątki, które mają być ukłonem w stronę rodziców.

 – Nasza decyzja zapewne prowadzić będzie do zakłócenia normalnego życia społecznego i gospodarczego, ale konsultując się z innymi państwami UE i ekspertami WHO, jesteśmy przekonani, że nasze działania są słuszne – tłumaczył premier.

Decyzja rządu rzutuje także na działalność żłobków i klubów dziecięcych. Z kolei studenci – mimo braku zajęć na terenie uczelni – będą mogli kontynuować naukę drogą elektroniczną. 

 – Aby ograniczyć skutki czasowego zawieszenia zajęć i opóźnień w realizacji programu, w miarę możliwości należy zastąpić tradycyjne nauczanie zajęciami prowadzonymi zdalnie, nawet jeżeli ten sposób prowadzenia zajęć nie został przewidziany w programie danego kształcenia – brzmi oficjalny komunikat Podhalańskiej Państwowej Uczelni Zawodowej w Nowym Targu w tej sprawie.

Obecnie w Nowym Targu trwa narada dyrektorów wszystkich szkół w mieście wraz z władzami Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, w trakcie której omawiana jest najnowsza decyzja rządu. Spotkanie ma potrwać przez kilka najbliższych godzin.

Tymczasem pojawiają się informacje jakoby z I Liceum Ogólnokształcącego im. Seweryna Goszczyńskiego dwóch uczniów miało zostać zabranych do szpitala z podejrzeniem koronawirusa. W związku z tym uczniowie jednej z klas mieli zostać odesłanych do domów. Pogłoski te dementują zarówno władze liceum jak i przedstawiciele Sanepidu, twierdząc, że żadne zachorowania jak i ewakuacja w Nowym Targu nie ma miejsca.

/ps/