Czerwona woda w potoku. Nie uwierzysz co się stało!
Ta historia jest równie przerażająca co śmieszna! W poniedziałek 8 listopada w Zakopanem przez kilka godzin trwało „śledztwo”, w trakcie którego próbowano ustalić kto wpuścił do potoku Zakopianka zabarwione na czerwono ścieki. Te zauważyli członkowie koła wędkarskiego. Ostatecznie okazało się, że za zrzut odpowiada jeden z lokalnych przedsiębiorców, który do studzienki burzowej wylał ogromne ilości… popłuczyn po burakach.

Czerwoną wodę wylewającą się z kanału burzowego wprost do potoku, jeszcze przed południem zauważyli działacze Koła Wędkarskiego Nowy Targ. Sytuacja miała miejsce w dzielnicy Tatarym u stóp Gubałówki. Na miejsce szybko wezwano straż pożarną, policję i urzędników wydziału ochrony Środowiska UM Zakopane.
Ostatecznie to ci ostatni odkryli prawdę. – To były buraki, jakieś resztki, pomyje – powiedziała w rozmowie z „Tygodnikiem Podhalańskim” Agata Pacelt-Mikler z wydziału komunikacji zakopiańskiego magistratu. – Wypuścił je do kanału burzowego jeden z lokalnych przedsiębiorców – dodaje.
Komentarze