Chętne do oddania krwi były tym razem 62 osoby. Po ankietowaniu i badaniu medyczne służby zakwalifikowały do pobrania 51 uczennic i uczniów. Coraz większa liczba gotowych do służenia innym „darem życia” świadczy, że idea honorowego krwiodawstwa pięknie rozwija się na Podhalu, w czym ogromna zasługa inicjatora akcji – nowotarskiego Klubu IPA, który sam świeci przykładem, ponadto stara się o sponsorów dla pakietów odżywczych i pamiątkowych gadżetów.

Na młodzież znakomicie działają przykłady koleżanek i kolegów dzielnie przełamujących pierwszy lęk przed igłą, potem spokojnie wytrzymujących ok. 10 minut na fotelu. A po pierwszym razie – już łatwiej decydować się na kolejne pobranie. Niektórzy uczniowie to już „weterani” z udziałem w trzech akcjach na swoim koncie i gotowością do udziału w kolejnych. Chcą pomagać innym i dzielić się cząstką siebie, również w nadziei, że – gdyby zaszła taka potrzeba – ktoś pomoże im lub ich bliskim. Poza tym szlachetna bezinteresowność daje prawdziwą wewnętrzną satysfakcję.

Większość kadetów biorących udział w jesiennej akcji czyniła to po raz pierwszy. I jak na debiutantów – sprawiła się nader dzielnie. Zresztą cała kilkugodzinna akcja przebiegła bardzo sprawnie, spokojnie i „bezwypadkowo”.   

/as