Przywitanie Lata. Felicjan Andrzejczak – muzyka dwóch pokoleń, nostalgia „Jolki”
NOWY TARG. Ze sceny przed ratuszem lato zostało przywitane po polsku, po angielsku i po góralsku. Zapewne więc nie będzie nas chciało szybko opuścić. Po zachodzie miłe ciepło wciąż zachęcało do pozostania na rynku. Tym bardziej, że był to wieczór legend polskiej muzyki z lat, kiedy mocne brzmienia niosły i ważkie treści.
Data tego lokalnego festiwalu, od 2016 roku przyciągającego fanów dobrej muzyki z całego Podhala i z dalsza, bliska jest urodzinom miasta, które – w tym roku 678 – przypadają na 22 czerwca. Tego dnia bowiem, prawie siedem wieków temu, Kazimierz Wielki, z Bożej łaski król Polski, podpisał akt lokacyjny Nowego Targu.
Miasto przypomina ten wiekopomny akt sporą dawką muzycznej energii i zabawą długo w noc. Ideą „Przywitania Lata jest łączenie klasyki i nowoczesności, prezentowanie bogactwa brzmień i gatunków. Gościli już na tych plenerowych koncertach m.in.: Organek, polsko-ukraiński zespół Taraka, i inne grupy – Jeden Osiem L, Republika, Chłopcy z Placu Broni, Róże Europy, Kobranocka, Sarsa, Afromental, Łąki Łan, Another Pink Floyd, Carrantuohill, UK Legends, Dikanda, Biało Czarni czy Rezerwat.
Mniej znane formacje często wiążą specyfikę swojego brzmienia z miejscem pochodzenia, zapraszając do muzycznej podróży w różne regiony naszego globu.
Tego roku pierwszym z gości była niebanalna osobowość polskiej sceny muzycznej – Felicjan Andrzejczak, który zasłynął jako wokalista „Budki suflera”. W latach 1982–1983 z tym właśnie zespołem wylansował przeboje “Jolka, Jolka, pamiętasz…”, “Czas ołowiu”, „Noc komety”, czy „Peron łez”.
Współpracował z różnymi teatrami, w tym z teatrem Muzycznym w Gdyni, z Krzysztofem Cugowskim i Urszulą. Nagrał kilka solowych albumów. W 2015 wraz z innymi weteranami, m.in. Zbigniewem Wodeckim i Andrzejem Dąbrowskim, wziął udział w projekcie „Albo inaczej”. Album będący pokłosiem tego projektu zdobył status złotej płyty. Stworzył też piosenkę do filmu „Pan Samochodzik”.
Felicjan Andrzejczak, który zbierał laury na wszystkich polskich festiwalach – od Zielonej Góry po Opole – to marka piosenki ponadczasowej, refleksyjnej, rozmaitej, która brzmi w uszach co najmniej dwóch pokoleń. Jego koncert na rynku uwieńczyła entuzjastycznie witana przez tłum „Jolka”.
(asz)
Fot. Paweł Kos
Komentarze