Piknik Kolejowy – w stylu retro
W rejonie dworca PKP w Nowym Targu jeszcze chyba nigdy nie było tak muzycznie, kolorowo, i radośnie, jak podczas dzisiejszego Pikniku Kolejowego. Okazją do zabawy i świętowania było uroczyste otwarcie świeżo odrestaurowanej wieży wodnej – zabytku techniki z przełomu XIX i XX wieku, który teraz stanowić będzie nowy obiekt muzealny na mapie miasta. By podkreślić wyjątkowość miejsca i zabytku sprzed ponad stu lat, wydarzenie zorganizowano w stylu retro, -nie brakło zatem parowego pociągu, muzyki i strojów z epoki. „Jeszcze nigdy nie przemawiałem w takiej scenerii” – mówił burmistrz Grzegorz Watycha, witając gości, kiedy za jego plecami akurat przejeżdżała lokomotywa parowa.

Tytuł projektu, w ramach którego możliwe było odrestaurowanie zabytkowej wieży wodnej, brzmi „Śladem zabytków techniki z Podhala na Liptów” i w 85% został on sfinansowany przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Interreg V-A PL-SK 2014-2020. „Ojcem chrzestnym” projektu jest Antoni Nowak, któremu składano dziś niejednokrotnie podziękowania, był też jedną z osób, którym przyszło w udziale uroczyste przecięcie wstęgi.
-Wszyscy, jak sięgniemy pamięcią jeszcze rok, czy dwa lata wstecz, pamiętamy, że budynek gubił się gdzieś w zaroślach zapuszczony i zapomniany. Sam często zastanawiałem się, przechodząc, cóż to jest? Dziś cieszy oko, a dzięki temu projektowi zyska drugie życie i stanie się istotnym punktem na mapie Nowego Targu. W moim odczuciu, jest to pierwszy etap rewitalizacji całego rejonu dworca kolejowego. Drugim będzie otwarcie dworca PKP, umowa z wykonawcą już jest podpisana, a dofinansowanie unijne przyznane. A trzecim – otwarcie zupełnie nie zabytkowego, ale współczesnego hotelu, który powstaje z drugiej strony – mówił burmistrz Grzegorz Watycha przypominając też o innych, już wykonanych inwestycjach: placu parkingowym i ścieżce rowerowej, która właśnie tutaj rozpoczyna swój bieg Szlakiem wokół Tatr. Dość znamienne jest też to, że spory jej fragment wiedzie właśnie po dawnym nasypie kolejowym.
Zanim uroczyście przecięto wstęgę i udostępniono wieżę wodną dla zwiedzających, głos zabrał ks. Henryk Paśko, proboszcz parafii pw. św. Jadwigi Królowej, na terenie której leży rejon dworca kolejowego.
-Za chwilę poświęcę ten budynek, mając nadzieję, że spełni swoje teraz już muzealne zadanie i stanie się ciekawym obiektem dla naszego miasta, w naszym mieście – mówił ks. Henryk Paśko – Cieszy zapowiedź pana burmistrza, że w podobnym, pięknym stylu wykonana zostanie renowacja dworca. To jest świadectwem gospodarskiej troski i ludzkiej mądrości.
Chętnych do zwiedzania zabytkowego obiektu, w którym zachowano oryginalne elementy wyposażenia wnętrza związane z obsługą wieży wodnej – nie brakowało. Dla większości, była to pierwsza w życiu wizyta w tym miejscu. Ekspozycję dotyczącą historii linii kolejowej Nowy Targ – Sucha Hora otwierał kierownik Muzeum Podhalańskiego, Robert Kowalski, który przybliżył słuchaczom mechanizm działania wieży wodnej, ale również przywołał wiele ważnych informacji dotyczących historii kolei w Nowym Targu. Dzięki mnogości akcentów z okresu międzywojnia, uczestnicy eventu mieli okazję przenieść się dzisiaj w czasie dokładnie do tego okresu, kiedy wieża wodna w najlepsze pełniła swoją pierwotną funkcję, dworzec tętnił życiem, na peronach spotkać można było góralki z koszykami pełnymi jaj i owoców, a z pociągów wysiadali eleganccy podróżni.
W inscenizacji i zabawie retro wzięli udział aktorzy Teatru KTO, Śwarni oraz Mali Śwarni. Muzyczną oprawę zapewnił zespół New Market Jazz Band. Przejażdżka pociągiem retro z Chabówki do Nowego Targu połączona była z Nowotarskim Narodowym Czytaniem fragmentów „Przedwiośnia”, w którym wziął udział burmistrz Nowego Targu, Grzgorz Watycha oraz członkowie Związku Podhalan.
/os
Komentarze
Przepraszam, ale czy Szanownym Państwu nie miał kto podszepnąć, że cięcie flagi na kawałki, to jest znieważenie flagi? To naprawdę wstyd. W takich sytuacjach bierze się wstęgę białą, niebieską albo w kolorach kolei.
Popieramy Grzegorza Watychę:)
Bolek jaki ty zadowolony jesteś. Biegasz po mieście bawisz, tańczysz a MOK zaraz zniknie z mapy kulturalnej regionu. I to przez Ciebie Panie Dyrektorze.
Co to jest w ogóle za inwestycja? Droga dojazdowa do tego dworca to jakiś żart, a tymczasem przeznaczamy publiczne środki na coś takiego...
watycha tylko (...) cieszy na imprezach finansowanych z budżetu miasta a dróg połatać nie ma za co na szczęście wybory nie długo i będzie zegnaj i nie wracaj