Kamery live
prognoza pogody

Ludzie – nie łapcie Stefana! Bocianowi jednak można pomóc

Na pewno kojarzycie Stefana i widzieliście go tej zimy nie raz – jeśli nie na żywo, to w mediach. Ptak wzbudza współczucie pieszych i kierowców, przesiadując na latarniach mostów w ciągu Alei Tysiąclecia lub ul. Waksmundzkiej. Wygląda na zabiedzonego, pióra ma przybrudzone.

Ludzie – nie łapcie Stefana! Bocianowi jednak można pomóc

Próby schwytania bociana były już podejmowane z udziałem Nadleśnictwa Nowy Targ, lecz nie powiodły się – ptak jest w dobrej kondycji i złapać się nie dał. Próbował już na własną rękę złapać „Stefana” – bo tak został ochrzczony nowotarski samotnik – Daniel Urbaniak, miłośnik i znawca ptaków, opiekun sowich rodzin i ratownik puszczyków.

Stefan jednak – nawet człowiekowi w ubraniu maskującym i postępującemu z dużym doświadczeniem – nie pozwolił się do siebie zbliżyć bardziej niż na odległość 10 metrów. Prób zaniechano, gdyż robienie tego na siłę może się dla ptaka skończyć w najlepszym przypadku niepotrzebną utratą energii, ale też zawałem serca, złamaniem skrzydeł lub nóg oraz innymi uszkodzeniami.

Bocian jest jednak dokarmiany – w stałym miejscu i ostałej porze. To jedyny na razie sposób, w jaki można mu pomóc. Robi to systematycznie nowotarski „pan sowa”, własnym sumptem i zbierając datki ze sprzedaży ozdobnych „cegiełek” na rzecz ratowania ptaków. Dokarmianie to w tej chwili jedyny sposób, w jaki można pomóc bocianowi.

Każdy, kto chciałby się do tego przyczynić – może w kontakcie z Danielem Urbaniakiem (przez FB lub tel. 513 187 323) zakupić „cegiełkę”, złożyć datek lub dostarczyć pożywienie. Bocian – z natury swojej łowca i skuteczny drapieżnik – jada świeżą surową wątróbkę oraz świeże małe rybki (np. płotki, okonie). Stąd apel do wędkarzy, by taką „drobnicę” zaraz po złowieniu postarali się dostarczyć karmicielowi.

Stefan jest ptakiem wciąż sprawnym. Nie przytył na dokarmianiu, gdyż dużo energii zużywa na utrzymanie temperatury ciała. Miejsca na latarniach wybiera, żeby mieć ciepłotę choć kilka stopni wyższą niż na ziemi. Gdyby jednak ktoś zauważył, że bocian osłabł i pozwała się zbliżyć – proszony jest o szybki kontakt z wydziałem ochrony środowiska Urzędu Miasta lub bezpośrednio z Danielem Urbaniakiem.

Wtedy Stefan zostanie przetransportowany do jednego z wyspecjalizowanych w rehabilitacji i opiece ptasich azyli.

os 23.02.2018
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

3 komentarze
Barbara R-Ś 22:58 26.02.2018

Widziałam 3 tygodnie temu Stefana na lampie koło mostu na Alejach, myślałam wtedy , że zamarzł , było rano i stał pokurczony jakby sztywny, ale w drodze powrotnej widziałam go już na innej lampie dziarsko się iskającego po piórkach :). Mądry bociek bo ciepło od lamp ma dostępne od zmroku do rana. Ponoć jest też brudny, a to już chyba od jakiegoś komina, więc kombinuje dobrze. Martwiłam się czy ma wystarczający dostęp do jedzenia, ale jak się nim zajął miłośnik sów, Pan Urbaniak to jestem spokojna. Niestety obecne mrozy przyprawiają mnie o zawrót głowy o Stefana..czy przetrwa?...trzymamy za ciebie Stefciu!

Miłośnik zwierząt 13:11 23.02.2018

Wierzę w ludzi jednak można spotkać ludzi z dobrym sercem obu takich więcej

Nowoyatzanka 13:10 23.02.2018

Wierzę w ludzi jednak można spotkać ludzi z dobrym sercem obu takich więcej

Zobacz również