Dyrektor Miejskiego Centrum Kultury: – Mówię: Do zobaczenia! Na najbliższy rok – powrót Leszka Pustówki
NOWY TARG. Konferencja prasowa na tarasie Miejskiego Centrum Kultury była dla dyrektora tej placówki, Andrzeja Lichosyta, konferencją pożegnalną. Jeszcze przed upływem 4-letniego kontraktu w Nowym Targu zdecydował się on objąć stanowisko na Śląsku, by mieszkać razem z żoną i dzieckiem. Tymczasowo, na ok. rok, burmistrz Grzegorz Watycha powierzył jego stanowisko jednemu z wcześniejszych dyrektorów placówki, Leszkowi Pustówce.

Andrzej Lichosyt został powołamy na szefa MCK w finale przebudowy i rozbudowy nowotarskiego przybytku kultury. Funkcję tę pełnił trzy lata. Trzydniowa gala otwarcia ukończonej inwestycji było imprezą huczną i niezapomnianą.
– Trzeba było udowodnić, że ten budynek ma sens – mówi teraz. – Dziękuję burmistrzowi i poprzedniej Radzie, że artyści mają dokąd przyjeżdżać. Mało który samorząd decyduje się na taką inwestycję. Ten obiekt ma ogromny potencjał.
Burmistrz Grzegorz Watycha dziękował dyrektorowi, że doskonale poradził sobie z rozruchem MCK-u po pandemicznym uwięzieniu ludzi w domach, a potem utrzymywał wysoki poziom artystyczny imprez, dbając też o przychody z wydarzeń komercyjnych.
– Obiekt, który był przedmiotem wielkiej krytyki i dyskusji, czy jest potrzebny w takiej formie – obronił się, a jakość sali doceniają występujący artyści, którzy mają przyjemność tutaj występować – mówił gospodarz miasta. – Przy remoncie tylko kosmetycznym nie byłoby możliwości zaprezentowania wielu spektakli i koncertów, bo potrzebne były odpowiedni gabaryt sceny i zaplecze. To wszystko jest. Obiekt nie był jeszcze doposażony w odpowiednie światła i projektor – na to też udało się dyrektorowi pozyskać środki zewnętrzne. Było też nasze wsparcie wkładem własnym. Przez trzy lata MCK był doposażany w urządzenia i infrastrukturę, której nie trzeba teraz wynajmować. Ta inwestycja broni się i zyskała już swoją markę. Zmiana loga i nazwy ma symbolizować nową jakość.
Gospodarz miasta dziękował odchodzącemu końcem lipca szefowi MCK-u za trud i efekt, za wykorzystanie osobistych kontaktów i znajomości w artystycznej branży, by można było gościć artystów z najwyższej półki. A publiczność przyjeżdżała nawet spod Krakowa.
Za swoje największe osiągnięcia w latach zarządzania MCK-iem dyrektor Lichosyt – poza trzydniowym otwarciem – uważa „autorskie” koncerty noworoczne ze starannym doborem artystów, goszczenie najlepszych orkiestr, cykl „Nowotarżanie dla Nowotarżan”, współpracę z Filharmonią i Operą Krakowską oraz oczywiście zainicjowanie Festiwalu im. Jana Kantego Pawluśkiewicza. Trzon repertuaru wydarzeń w MCK-u jest zaplanowany aż do wiosny przyszłego roku. Podziękowania on kierował do całej swojej załogi, która duże rzeczy robiła naprawdę szczupłym składem.
Od 1 sierpnia obowiązki dyrektora MCK-u przejmuje Leszek Pustówka, dyrektor z lat 1998 – 2003, a w minionej kadencji Rady Miasta szef komisji oświaty i kultury. Najbliższa, 22 edycja Jarmarku Podhalańskiego, odbędzie się już pod jego okiem.
– Mamy podobne gusty, mam też nadzieję, że następca będzie kontynuował linię ambitnej sztuki – mówił ustępujący dyrektor.
– Na pewno nie doprowadzę do jakichś katastrof… – obiecywał z kolei Leszek Pustówka.
Jak zapowiada burmistrz, będzie on pełnił obowiązki do czasu wydzielenia ze struktury MCK Muzeum Podhalańskiego i wybrania w drodze konkursów osobnych szefów obu placówek, co może zająć ok. roku.
Dyrektora Lichosyta zaprosił natomiast do czuwania nad Festiwalem im. Jana Kantego Pawluśkiewicza i do udziału w koncertach „Nowotarżanie dla Nowotarżan”.
W nowej pracy Andrzej Lichosyt będzie nadzorował działalność 11 ośrodków kultury.
(asz)
Komentarze
My mówimy żegnamy i nie wracaj. Napsułeś ludziom krwi. Wystarczy