^{Zdjęcie: Dworzec kolejowy w Nowym Targu}

Przypomnijmy: od kilku miesięcy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. remontują odcinek kolejowy łączący Skawinę, Suchą Beskidzką, Chabówkę i Zakopane. To jedno z największych przedsięwzięć kolejowych ostatnich lat. Przebudowane zostanie około 45 kilometrów torów i sieci trakcyjnej, ponad 140 obiektów w tym 18 mostów (m.in. w Nowym Targu) oraz 5 wiaduktów (m.in. w Klikuszowej i Bańskiej Niżnej).

 – Efektem przedsięwzięcia będą szybsze, bardziej komfortowe i bezpieczniejsze podróże – tłumaczy nam Dorota Szalacha, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. – Co więcej, będzie szybsza i bezpieczniejsza jazda pociągów oraz sprawniejsza komunikacja drogowa w obszarze wiaduktów. Zwiększy się poziom bezpieczeństwa ruchu kolejowego oraz samochodowego i pieszego dzięki pracom na przejazdach kolejowo-drogowych. Na 23 skrzyżowaniach drogi z torami zamontowane zostaną dodatkowe urządzenia zabezpieczające m.in. w Sieniawie, Lasku, Nowym Targu czy Szaflarach.

Inwestycja, szacowana była dotychczas na 330 milionów złotych, a zakończenie prac między Chabówką a Zakopanem planowane było na IV kwartał 2022 roku. W najbliższych miesiącach władze PKP PLK mogą jednak ogłosić zmiany zarówno w planowanych kosztach jak i czasie prac remontowych.

Okazuje sie bowiem, że Polskie Linie Kolejowe dostrzegły zainteresowanie, jakim cieszy się Podhalańska Kolej Regionalna. W sezonach letnich i zimowych szybkie wahadło kolejowe łączące Nowy Targ z Zakopanem notorycznie oblegane jest zarówno przez mieszkańców dojeżdżających do pracy, jak i turystów omijających zakorkowaną “Zakopiankę”. Według najnowszych informacji władze PLK poważnie zastanawiają się nad przeobrażeniem podhalańskiego odcinka w dwutorową linię kolejową.

 – Nowe rozwiązania komunikacyjne Podhala, w tym również budowa dodatkowych torów na odcinku Nowy Targ – Zakopane, sa obecnie przedmiotem rozważań w PLK – potwierdza Dorota Szalacha z PKP PLK.

Dwie nitki torów łączące Stolicę Podhala ze stolicą polskich Tatr dałoby ogromne korzyści dla poprawy komunikacji kolejowej na Podhalu. Uciążliwe – dotychczas – “mijanki” pociągów w Poroninie bądź w Białym Dunajcu wydłużały czas przejazdu Podhalańskiej Kolei Regionalnej. Dużym problemem były również przyjeżdżające do Zakopanego opóźnione pociągi Intercity, który niejednokrotnie “wywracały do góry nogami” lokalny rozkład jazdy. Dzięki stworzeniu drugiej nitki torów o tego typu problemach pasażerowie mogliby zapomnieć.

Dwutorowa linia kolejowa w dużej mierze przyczyniłaby się również do rozwinięcia turystyki w regionie. Skrócony czas dojazd z Nowego Targu do Zakopanego, który mógłby wynieść nawet 15 minut, przyciągnąłby rzesze turystów, którzy dotychczas pod Tatry zajeżdżali samochodem osobowym. Jeżeli Przewozy Regionalne wsparłyby Podhalańską Kolej Regionalną dodatkowym taborem, wówczas Pociągi mogłyby kursować nawet co kilkanaście minut – pod warunkiem, że przyniosłoby to odpowiednie zyski.

Jednak zanim miałoby dojść do wbicia pierwszej łopaty, decyzję muszą wydać władze PKL Polskie Linie Kolejowe. A tę poprzedzą specjalistyczne badania.

 – Linia kolejowa na odcinku Nowy Targ – Zakopane przebiega w trudnym terenie (w szczególności Poronina), w ścisłym sąsiedztwie “Zakopianki” i zabudowy mieszkaniowej – tłumaczy Szalacha. – Budowę drugiego toru poprzedzą prace przygotowawcze i szczegółowe analizy z oszacowaniem kosztów.

Jeżeli PKP PLK zdecyduje się wybudować drugą nitkę torów łączącą Zakopane z Nowym Targiem to wówczas automatycznie wydłuży się czas prac modernizacyjnych – być może nawet o kilka lat.

/ps/