Piękno, dobro i… melancholia – zaklęte w obrazach Krystyny Olchawy
NOWY TARG. Różne miejsca mają swoje anioły. Całym swoim życiem – niezwykle pracowitym, twórczym, pełnym pasji i troski; ze spojrzeniem zawsze utkwionym w busoli piękna, prawdy i dobra – Krystyna Olchawa w pełni zasłużyła sobie na miano „miechowskiego anioła sztuki”.

Teraz malarstwem tej niezwykłej artystki, animatorki i opiekunki szerokiej kulturalnej sfery – można się zachwycać w nowotarskiej Galerii „Jatki”, od lat zaprzyjaźnionej z twórczym środowiskiem Miechowa.
Przyjemność obcowania z kilkudziesięcioma obrazami pani Krystyny, skomponowanymi w wystawę „Ze studni marzeń” – to doznanie nie tylko estetyczne, ale i duże wzruszenie. Każdy obraz malowany techniką olejną, akrylową czy tłustym pastelem oświetla bowiem jej zamieszczona w pięknym katalogu poezja: liryczna, melancholijna, hymn zachwytu urodą przyrody, pejzażu i miejsc bliskich sercu. Wrażenie potęguje dyskretne tło ptasich treli. Na nowotarskim wernisażu, w dniu śnieżnej zamieci, artystka bardzo chciała być. Przeszkodziły poważne zdrowotne problemy.
– Ale artysta zawsze zostawia w dziełach część siebie – przypominała, witając gości, szefowa Galerii, Ania Dziubas.
Na artystyczną drogę Krystyny Olchawy składają się i edukacja w wiśnickim Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych, i roczna przygoda z matematyką w murach Uniwersytetu Jagiellońskiego, i studia marketingowe, i lata spędzone w gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Mówiąc o niej, trudno się skupić na czarującym malarstwie, bo wrażliwa, empatyczna, delikatna autorka obrazów to jednocześnie kobieta instytucja, wybitna animatorka kultury i sztuki, która historyczny Miechów potrafiła wypromować nie tylko w Polsce, ale i w świecie. Jej zasługi to powołanie do życia w grodzie Macieja Miechowity Galerii Sztuki BWA „U Jaksy”, stworzenie Domu Pracy Twórczej im. Stefana Żechowskiego, kilku stałych ekspozycji – również muzealnych – i uczynienie z modrzewiowego Dworku „Zacisze” znanej artystycznej placówki.
Krystyna Olchawa sprawiła też, że naprzeciwko kościelnej wieży stanęła monumentalna rzeźba – podobizna Macieja Miechowity, projektu prof. Wincentego Kućmy. Do tego dochodzi zorganizowanie wielu międzynarodowych plenerów artystycznych, 27 wystaw indywidualnych, udział w wielu ekspozycjach zbiorowych – w kraju i za granicą, mnóstwo opublikowanych tekstów. Ona była też pomysłodawczynią słynnej w Polsce i we Włoszech wystawy „Barwy Małopolski” w hołdzie dla Jana Pawła II. Katalog dokonań pochodzącej z Limanowszczyzny, a związanej z Miechowem artystki, przy tym wspaniałej żony, mamy, babci – jest długi. W obliczu tego ogromu zasług, zajęć i dzieł spełnionych myśl się nasuwa jedna – dobrze, że w jej studenckich latach siła sztuk pięknych zatriumfowała nad matematyką… Choć oczywiście i ta się przydała w łańcuchu społeczno-kulturalnych aktywności. Miechowskim BWA Krystyna Olchawa kierowała przez 33 lata, aż do przejścia na emeryturę. Teraz pałeczkę przejął jej syn.
Aż dziw, że przy zabieganiu o rodzinę, przy mnogości kulturalno-artystycznych przedsięwzięć i organizowanych wystaw, artystka znajdowała czas na twórczość własną. Jej część ubarwia teraz wnętrze „Jatek”.
Wystawa, która będzie trwała do 18.lutego, już zainspirowała najmłodszych gości „Jatek” i plon tych inspiracji można oglądać w oknach Galerii. A przed ścianą wypełnioną obrazami w galeryjnym wnętrzu warto usiąść, żeby się pozachwycać. Te akurat obrazy potrafią koić duszę. Są rozmaite w klimatach, tonacjach i temperaturach barw, a każdy równie piękny.
(asz)
Komentarze