Projekt „Owca w Mieście” wzbogacony o kolejną rzeźbę
W ogródku kawiarni „Deja Vue” przy ul. Długiej w Nowym Targu pojawiła się nowa rzeźba przedstawiająca owieczkę – barystkę. Instalacja z betonu, aluminium i stali autorstwa Gabriela Szyrszenia powstała na zamówienie właścicielki kawiarni, jako kontynuacja projektu „Owca w Mieście”, zainicjowanego w 2019 roku przez Miasto Nowy Targ. Początkiem lipca odlana z brązu właściwa rzeźba „bliźniaczka” zamontowana zostanie na chodniku przed lokalem.

Pomysł na turystyczną atrakcję w postaci „szlaku owiec” zaistniał po raz pierwszy jako jedno z zadań zgłaszanych w ramach Budżetu Obywatelskiego przez Stowarzyszenie Dalej Podhale i TKA Ferment. W 2019 roku temat podchwyciło miasto – dzięki środkom unijnym z mikroprojektu „Wędrówka śladami historii, kultury i tradycji pogranicza Polsko-Słowackiego Nowy Targ-Kieżmark” w różnych miejscach Nowego Targu stanęły wówczas trzy aluminiowe rzeźby Michała Batkiewicza: owca rowerzystka, turystka i pilotka.
Wraz z powstałymi wcześniej kompozycjami umieszczonymi na rynku i w Parku Miejskim, rzeźby dały początek nowej atrakcji. Miasto zapoczątkowało szlak, jednak nie dofinansowuje już kolejnych rzeźb. Idea była taka, by w kontynuację projektu i współtworzenie szlaku włączyli się następnie inni artyści oraz mieszkańcy, np. miejscy przedsiębiorcy.
-Jeśli ktoś z lokalnych rzeźbiarzy chce zrobić owieczkę która będzie na szlaku, to super, ale trzeba znaleźć chętnego prywatnego inwestora, co w naszym mieście jest bardzo trudne. Po rocznych poszukiwaniach udało mi się namówić tylko Magdę z Deja Vue- wyjaśnia Gabriel Szyrszeń, artysta, twórca Owieczki-Barystki. Jeśli chodzi o potencjalne, kolejne realizacje, jak mówi „są zapytania, ale na razie nieśmiałe”.
Istotne jest jednak to, że każdy może mieć „swoją własną owieczkę”, dołączyć do szlaku i współtworzyć atrakcję, która rozbudowana i odpowiednio wypromowana, być może ma szansę stać się w przyszłości turystycznym produktem nawet na miarę wrocławskich krasnali. Trzeba dodać, że istniejące rzeźby cieszą się ogromnym zainteresowaniem, mieszkańcy i turyści chętnie fotografują się z nimi, a sam pomysł wydaje się bardzo trafiony.
fot. Gabriel Szyrszeń/Facebook
Komentarze