W „Jatkach” – plejada polskich pastelistów
NOWY TARG. Widoczne przez okna Galerii „Jatki” dzieła zdają się tworzyć na ścianach barwny patchwork. Jest to bowiem kilkadziesiąt urokliwych i ciekawych prac o podobnym formacie. Liczba duża, a to zaledwie wybrana część bogatej wystawy „Pasta”. Ukazuje ona przede wszystkim plon wielu plenerów, w których uczestniczyli artyści zrzeszeni w Stowarzyszeniu Pastelistów Polskich.

Z Nowego Sącza przyjechało do naszej Galerii 61 prac 36 autorów. Stowarzyszenie mające siedzibę w Nowym Sączu konkursy pasteli organizuje już bez mała ćwierć wieku, a zainicjował je emerytowany dyrektor nowosądeckiego MBWA i artysta w jednej osobie – Krzysztof Kuliś.
– Od 2002 roku jest to konkurs międzynarodowy, w formie biennale lub triennale – mówi Ania Dziubas, szefowa Galerii BWA „Jatki”. – Z niejakimi perypetiami, ale trwa on, ściągając wielu artystów z różnych stron świata.
To oczywiście zaledwie część ogromnych zbiorów pasteli, jakie posiada w swoich zasobach nowosądecka Galeria Sztuki Współczesnej BWA SOKÓŁ, stanowiąca – podobnie jak nowotarska – Oddział Małopolskiego Centrum Kultury Sokół. Właśnie jej szefowa, Ewa Rams, była inicjatorką wystawy „Pasta”.
– Od ’95 roku plenery odbywały się w okolicach Nowego Sącza, Nowego Targu i powstawało mnóstwo pejzaży, mnóstwo prac konceptualnych, abstrakcyjnych – mówi Bernadetta Stępień, prezesująca Stowarzyszeniu Pastelistów Polskich z siedzibą w Nowym Sączu. – Spotykaliśmy się, były burze mózgów, niesamowita radość spotkania.
W tym ogromie znakomitych poplenerowych dzieł, które odzwierciedlają tę atmosferę, znalazły się prace uznanych artystów, które byłyby chlubą zbiorów każdej galerii. I warto na nie zwrócić uwagę. Są to na pewno prace prof. Andrzeja Guttfelda i jego żony Marii Serwińskiej-Guttfeld, Katarzyny Zwolińskiej, Janusza Trzebiatowskiego Ryszarda Miłka czy Marka Sołowieja. Ci dwaj ostatni to współzałożyciele Stowarzyszenia Pastelistów Polskich.
Ponieważ wystawa jest owocem wielu plenerowych spotkań i wielu lat uprawiania pastelowej techniki – sygnalizuje również zmienność sztuki poszczególnych twórców.
Do tej pory wystawę „Pasta” można było oglądać tylko przez okna, jednak już od dzisiaj, 1. lutego – w ramach luzowania obostrzeń – zostaną otwarte galerie i pastele będzie można podziwiać w bezpośrednim kontakcie. A tego jesteśmy już bardzo stęsknieni…
(asz)
Komentarze