Kamery live
prognoza pogody

Łódzka ASP w „Jatkach”. Moment twórczego dojrzewania

6 grudnia 2017 12:27

Symboliczny tytuł: "Malarze i rysownicy 2... 1... 0... start" przyświeca wystawie dzieł wykładowców i studentów Akademii Sztuk Pięknych im. Wł. Strzemińskiego z Łodzi w nowotarskiej Galerii BWA „Jatki”. Autorzy związani są z pracowniami Rysunku i Działań Interdyscyplinarnych prof. Piotra Stachlewskiego i mgr Oli Kozioł, także Rysunku i Technik Ilustracyjnych dr Marzeny Łukaszuk.

Łódzka ASP w „Jatkach”. Moment twórczego dojrzewania

Gabarytowe prace to efekt twórczych samookreśleń kilkunastu studentów, a niektórzy z nich uczestniczą w zajęciach i z malarstwa, i z rysunku, kończąc akademickie kształcenie w obu pracowniach. W obrazach, rysunkach i dziełach wykonywanych techniką własną zakodowane są radość, żart, ale też mrok, niepokój, dramat.

Prof. Piotr Stachlewski wystawę indywidualną w „Jatkach” miał przed rokiem i wtedy razem z kierującą Galerią Anią Dziubas uzgodnili wtedy, że powinno się w tych murach pokazać również pracownie łódzkiej Akademii.

Wystawa prezentuje więc dzieła studentów IV i V roku, kiedy już sformułowali oni swoje artystyczne credo. Czasem to samookreślenie się wynika z ducha pracowni, czasem natomiast są to już indywidualne twórcze programy.

Proces artystycznego dojrzewania to bowiem z reguły odejście od studium natury i wkroczenie na własną drogę. Ten etap dokumentują właśnie dzieła przywiezione z Łodzi do „Jatek”, ponieważ Pracownia prof. Stachlewskiego stara się zachować dobre proporcje między akademickim studium natury a działaniami inspirowanymi indywidualną wyobraźnią studentów, wkrótce absolwentów Akademii.

Druga uczestnicząca w wystawie pracownia – Rysunku i Technik Ilustracyjnych dr Marzeny Łukaszuk – funkcjonuje zaledwie od roku.

Podczas wernisażu o swoich artystycznych przesłaniach i eksponowanych działach mieli okazję rzec parę słów również młodzi twórcy.

– Wchodząc do galerii czujemy się czasami przytłoczeni, ale sztuka to nie tylko rozpacz, problem społeczne, ponieważ świat jest także dobry, czasem szalony i jasny – to starałem się w swoich kompozycjach pokazać – mówił Krzysztof Piekoś.

Kacper Zaorski-Sikora do sporządzania ram swoich ekspresyjnych i używa np. desek i innych materiałów znalezionych w pełnej ludzkich problemów łódzkiej dzielnicy Bałuty, gdzie ma swoją pracownię. Na co dzień jego prace funkcjonują bynajmniej nie w galeryjnej przestrzeni, bo np. w opuszczonych zakładach i halach fabrycznych.

Praca Oli Kozioł, również opiekującej się Pracownią Rysunku i Działań Interdyscyplinarnych, powstała akurat w Zakopanem, ale jest to tylko zdjęcie z performance’u, bo zapis video całego wydarzenia, które było hołdem dla żywiołu powietrza, można było obejrzeć w przyziemiu Galerii.

Był to ostatni w tym roku wernisaż, bo wystawę prac studentów i opiekunów pracowni łódzkiej ASP będzie można oglądać do 13. stycznia.

/asz

NT24TV 06.12.2017
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również