Stłuczka przy wjeździe na stacji paliw i gigantyczne korki
Dziś lepiej nie wychodzić na zewnątrz, a jeśli już to trzymać się z dala od tzw. „zakopianki”. Podróż na dwudziestokilometrowym odcinku Nowy Targ – Rabka-Zdrój zajmuje ponad godzinę.

Trwa wymiana turnusów. Swoje ferie skończyli właśnie mieszkańcy województwa małopolskiego, kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, świętokrzyskiego i Wielkopolski. Jednocześnie na Podhale przyjeżdżają mieszkańcy województwa dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego. A to oznacza jedno – kilkukilometrowe korki w obie strony.
Kierowcy jadący w stronę Tatr stoją już od skrzyżowania od Chabówki do Klikuszowej. W drugą stronę zator zaczyna się już w Rdzawce i ciągnie się aż do Nowego Targu. Gigantyczny korek spowodowany jest w dużej mierze przez nietypową stłuczkę, do której doszło przy wjeździe na stację paliw w Rdzawce. Włączająca się do ruchu Toyota Aygo nie ustąpiła pierwszeństwa skręcającemu do wsi Mercedesowi na limanowskich tablicach rejestracyjnych. Oba pojazdy obecnie stoją na środku skrzyżowania, utrudniając przejazd innym uczestnikom ruchu. W międzyczasie spowalniający ruch na zakopiance gapowicze tylko potęgują zator.
Jeżeli chcecie skorzystać z alternatywnych dróg, korzystajcie z drogi nr 958 z Czarnego Dunajca na Rabkę-Zdrój. Objazdy bliższe „zakopiance” często są nieprzejezdne. Tak jest w przypadku drogi na osiedlu Buflak w Nowym Targu, prowadzącej do drogi krajowej na Niwie. Jadący turyści najprawdopodobniej nie posiadali wystarczających umiejętności do poruszania się po stromej, choć nie oblodzonej oraz nie ośnieżonej drodze i wpadli pojazdem do rowu, blokując całkowicie przejazd.
Obecnie podróż na dwudziestokilometrowym odcinku Nowy Targ – Rabka-Zdrój zajmuje ponad godzinę. Z kolei na odcinku Zakopane – Nowy Targ jest nieco lepiej: “zaledwie” 40 minut.
/ps/
Komentarze
Niedouczone mędy i jazda lewym pasem