Kamery live
prognoza pogody

Stary szpital – ożyje za 2 lata

3 marca 2018 11:25

Protest Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej nie został uwzględniony i nie dostanie ona unijnego dofinansowania do rewitalizacji Starego szpitala z otoczeniem. Ale nie ma złego, co by na dobre nie wyszło. – Nie jesteśmy bardzo zawiedzeni nieotrzymaniem dofinansowania– mówi ks. rektor Stanisław Gulak i przedstawia plan „B”. Zgodnie z tym zamysłem stary szpital ożyje za dwa lata (góra 2,5 roku) i będzie służył dydaktyce medycznej. 

Stary szpital - ożyje za 2 lata

Uczelnia od tej pory może liczyć tylko na własne środki i na ewentualną pomoc ministerstw, ale żal nie jest wielki, gdyż w sytuacji ciasnoty na Kokoszkowie ma do dyspozycji cały budynek Starego Szpitala – bez ograniczeń, wymogów i okresów „trwałości projektu” związanych z unijnym dofinansowaniem.

Po wycince części drzew i wyburzeniach rozpoczętych w ubiegłym roku, kolejne wyburzenia – bo przetarg zostanie ogłoszony już w marcu – powinny się zacząć końcem kwietnia. Nie obejmą one tylko chronionej przez konserwatora zabytków fasady starego szpitala i hali na końcu 3,5-hektarowego terenu, wzniesionej jako zaplecze budowy nowego szpitala. Z tego obszaru w pierwszej połowie roku ma zniknąć 12 budynków i budowli.

Co rychlej, jeszcze w tym roku, uczelnia będzie ogłaszać przetarg na remont generalny starego szpitala. W efekcie – po „Tatrach” i „Gorcach” – na bazie historycznego obiektu ma powstać trzeci jej budynek: „Pieniny”. Stanie się on docelową siedzibą Instytutu Nauk o Zdrowiu, dla którego bezpośrednie sąsiedztwo Podhalańskiego Szpitala to wygoda przy odbywaniu praktyk i szkoleń. Powstanie tam również nowocześnie wyposażone Centrum Symulacji Medycznych, pomieszczenia hydromasażu dla fizjoterapii i sala rodzenia dla pielęgniarstwa.

Stary szpital w nowej postaci, o powierzchni użytkowej 1,5 tysiąca metrów kwadratowych – ks. rektor obiecuje w dwa lata, a najwyżej w dwa i pół roku od zakończenia wyburzeń.

Takie wieści zostały przekazane dziennikarzom podczas konferencji prasowej w rektoracie uczelni, w obecności starosty Krzysztofa Fabera – bo to powiat wywianował „Podhalankę” terenem starego szpitala – i burmistrza Grzegorza Watychy, ponieważ uczelnię łączy z miastem porozumienie w sprawie rewitalizacji.

– Cieszę się, że stary szpital – po kilku latach od przekazania – będzie wreszcie zagospodarowany – mówił starosta. Czasem lepiej jest wykonać zadanie za własne środki niż pozyskiwać zewnętrzne, bo pula kosztów kwalifikowanych jest bardzo mała. Cieszę się również, że powstanie tak potrzebna droga do Urzędu Pracy.

Miasto natomiast już w ubiegłym roku dokonało wycinek drzew i pierwszych wyburzeń. Jego rolą w ożywianiu całego rejonu starego szpitala będzie teraz budowa 250-metrowego odcinka drogi tworzącej dojazd od ul. Szpitalnej do Powiatowego Urzędu Pracy i do Powiatowego Zarządu Dróg. Z uczelnianej posesji będzie przeniesiony kanał odprowadzający ścieki z nowego szpitala, przy okazji zlikwidowana zostanie podczyszczalnia, która częstokroć wylewała, dając się we znaki niżej usytuowanym domostwom.

– Powstanie kolejny obiekt, który będzie zapobiegał wysysaniu młodych przez metropolie – cieszył się burmistrz Grzegorz Watycha. 

Skutkiem przekreślenia szans na unijne dofinansowanie rewitalizacji, z projektu „wypadła” ogólnodostępna część parkowa planowana na przyszpitalnym terenie. Kosztów urządzenia takiego parku konkursowi arbitrzy nie zaliczyli do kosztów kwalifikowanych, park nie mieści się także w celach statutowych „Podhalanki”. Przepadły również plany związane z uruchomieniem w starym szpitalu Domu Seniora. Ambitny pierwotnie projekt musiał ulec drastycznemu ograniczeniu. O inwestycji za 20 milionów można już zapomnieć.

Nie znaczy to, że kiedyś otoczenie starego szpitala nie stanie się parkiem. Teraz jednak priorytet to przywrócenie do życia głównego budynku. Koszt tej inwestycji pokaże dopiero przetarg wykonawczy, ale już w tej chwili zatrudniony w PPWSZ jako główny specjalista ds. inwestycji Adam Garczyński szacuje go na ok. 7,5 miliona. Skąd uczelnia weźmie pieniądze?

Jak zapewnia ks. rektor, który losem starego szpitala zajmuje się od półtora roku, ale intensywnie – oszczędności na ten cel już są gromadzone. Ponadto uczelnia liczy na pomoc ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Ale otwierają się też inne możliwości.

– Wierzę w Opatrzność – mówi ks. rektor. – Członkiem naszego Senatu jest prof. Zbigniew Myczkowski, rzeczoznawca ministra kultury w dziedzinie opieki nad zabytkami. Jest gotów spotkać się z kanclerzami, by pomóc w uzyskaniu środków z ministerstw kultury oraz ochrony środowiska.

/asz

Rozpoczęły się prace rozbiórkowe obiektów starego szpitala

os 03.03.2018
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również