Dyrektora PZD, Roberta W., funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali go 19. grudnia. Sprawa ma związek ze śledztwem dotyczącym przyjmowania łapówek o łącznej kwocie 280 tys. zł przez jego zastępcę, zatrzymanego przez ABW miesiąc temu i aresztowanego tymczasowo na trzy miesiące. Wcześniej informowaliśmy, że jakiś czas po aresztowaniu przysłał on na piśmie rezygnację ze stanowiska, z prośbą o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron.

Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że funkcjonariusze ABW zatrzymania jego zwierzchnika dokonali przed świtem, w domu, następnie został on przewieziony do miejsca pracy, a stamtąd – do Krakowa.

fot. Kronika Krakowska TVP 3

Fakt zatrzymania dyrektora PZD potwierdza prok. Włodzimierz Krzywicki, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Krakowie, informując, że został on przesłuchany przez prokuratura po przedstawieniu mu sześciu zarzutów dotyczących przestępstw korupcyjnych.

Uwzględniając wniosek prokuratora, Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia, zastosował wobec szefa PZD tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące.

Po tym ciągu dramatycznych wydarzeń w PZD, w powiecie nowotarskim odbyło się posiedzenie Zarządu spowodowane obawą o bieżące funkcjonowanie kluczowej dla samorządu jednostki, która nagle została pozbawiona kierownictwa.

– O zaistniałej sytuacji Zarząd dowiedział się z mediów – mówi starosta Krzysztof Faber w imieniu organu założycielskiego. – Mając na uwadze zapewnienie bieżącego i prawidłowego funkcjonowania jednostki – w związku z tym, że nie ma dyrektora i nie ma zastępcy – podjął decyzję o odwołaniu dyrektora i powierzeniu obowiązków – czasowo – sekretarzowi powiatu.

/asz