Wszystko było źle

To był zupełnie inny mecz w wykonaniu nowotarżan niż ten wczorajszy z MHK Dubnica. Podhalanie mieli duże problemy z płynnością w grze, co przełożyło się na niewielką ilość sytuacji bramkowych. Jeżeli już one były, zwodziła skuteczność. W defensywie raziły indywidualne błędy, niewymuszone straty krążka przy jego wyprowadzaniu z własnej tercji i masa niecelnych podań.
– Słabe spotkanie. Zdecydowanie najsłabsze z tych dotychczasowych. Wszystko robiliśmy źle. W ogóle Nie graliśmy tak jak umiemy i tak jak chcemy. Przede wszystkim jak przegrywaliśmy pojedynki jeden na jeden, a to zawsze klucz do sukcesu. Na pewno zawodnicy odczuwali skutki wczorajszego spotkania, ale to było celowe zagranie żeby zagrać dzień po dniu, po to by właśnie zobaczyć jak zawodnicy zareagują – ocenił trener Podhala, Tomek Valtonen.
– Graliśmy dziwnie bojaźliwie. Za mało było koncentracji i takiej sportowej złości, którą mieli rywale, a która wynikała pewnie z chęci rewanżu za porażkę sprzed kilku dni. Zaskoczyli i zdominowali nas. Musimy wyciągnąć wnioski z tego meczu i potraktować jako lekcję – przyznał gracz Podhala, Krzysztof Zapała
TatrySki Podhale Nowy Targ – HK Dukla Ingema Michalove 0:3 (0:1, 0:1, 0:1)
TatrySki Podhale: Odrobny (od 40 min Bizub) – Jaśkiewicz, Moksunen, Lipsbergs, Zapała, Gruszka – Dikis, Wajda, Siuty, Neupauer, Michalski – Mrugała, Wsół, Różański, Dziubiński, Wielkiewicz – Wolski, D. Kapica, Podlipni
Komentarze