W sprawie biogazowni. Tonowanie emocji i… dokumentacja na stół? Dziś spotkania u wojewody
GMINA RABA WYŻNA. Społeczny protest przeciwko budowie Biogazowni w centrum Raby Wyżnej rozpętał silne emocje, a nad tym żywiołem zapanować trudno. Hospitalizacja starosty Krzysztofa Fabera na oddziale kardiologii rodzi domysły, że przyczynił się do tego konflikt w Rabie. Sytuacja jest rozwojowa. Po obu stronach zaczęły się już działania prawników.

Na facebookowym profilu STOP biogazowni Stowarzyszenie „EKO Raba Wyżna” opublikowało oświadczenie następującej treści:
W ostatnim czasie „Stowarzyszenie EKO Raba Wyżna” i podejmowane przez nas kroki określone są w przestrzeni publicznej mianem „hejtu” i „działaniem na granicy prawa”. Dodatkowo wszelka prezentowana argumentacja i wystąpienia uznawane są za niewystarczająco konkretne i pozbawione podstaw merytorycznych.
Chcieliśmy to sprostować – słowo „hejt” oznacza obraźliwy lub agresywny komentarz zamieszczony w Internecie – natomiast nikt z członków Stowarzyszenia nigdy nie nawoływał do tego typu działań, ani też sam nikogo nie obrażał – ani Pana Starosty, ani też Inwestorki i jej rodziny. Co więcej, za każdym razem powtarzamy, że walczymy przeciwko „czemuś”, a nie „komuś”.
Niestety, na powstanie biogazowni w naszej miejscowości nie możemy się zgodzić, dlatego też nie przestaniemy tego faktu głośno krytykować. Nasze obawy względem tej inwestycji są uzasadnione i poprzedzone wnikliwymi konsultacjami – zarówno z osobami mieszkającymi w pobliżu takich inwestycji, jak i samymi firmami zajmującymi się budową biogazowni. Nie możemy się zgodzić na uciszenie głosu Stowarzyszenia i wspierających go osób, ponieważ mamy prawo głośno wyrażać swój sprzeciw.
Z kolei osoby, które oskarżają nas o nawoływanie do hejtu – prosimy – przejrzyjcie nasz profil STOP Biogazowni w Rabie Wyżnej i zapoznajcie się z naszymi działaniami. Nie ma tam nienawiści, a jedynie mocna obawa o naszą przyszłość.
Powtarzamy po raz kolejny – my walczymy przeciwko biogazowni – nie sprowadzajcie naszej merytorycznej krytyki do hejtu.
Zwracamy się też z prośbą do samych zainteresowanych – odpowiedzcie na nasze pytania, udostępnijcie całą dokumentację projektową – bo jak do tej pory wiele z naszych prób uzyskania tych informacji (o które mamy prawo występować) jest blokowanych. Świadczy to niewątpliwie o braku transparentności w Państwa działaniach.
Oświadczenie ma związek z wystąpieniem na sesji Rady Gminy dzierżawcy terenu gospodarstwa rolnego, na którym planowana jest biogazownia. Ma też związek z ciągłymi staraniami Stowarzyszenia o wgląd do dokumentacji technicznej projektu. Do tej pory nowotarskie starostwo udostępniło mu ją tylko częściowo. Nie otrzymało jej na razie Stowarzyszenie również od wojewody, choć o to wystąpiło.
Cała sprawa obrasta wydarzeniami, które budzą kolejne emocje i kontrowersje.
Członków Stowarzyszenia, którzy już wcześniej prosili o pomoc wiceministra i posła Edwarda Siarkę, dotknęło jego wypowiedziane podczas sesji Rady Gminy stwierdzenie, że „w odbiorze społecznym spór a dotyczyć biogazowni, tymczasem jest to wielki spór o własność. Toczy się bezwzględna i cyniczna walka o kontrolę nad najbardziej atrakcyjnymi terenami Raby Wyżnej i kto te tereny przejmie na własność”.
Na razie właścicielem 140 hektarów jest skarb państwa, a zarządza tym obszarem Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Wkrótce mamy otrzymać odpowiedź warszawskiej centrali KOWR, jakie są plany są plany zarządcy wobec tego terenu; czy prawdziwe są pogłoski o zamiarach jego zbycia, a jeśli tak, to w jakim trybie i kto będzie tę transakcję opiniował.
Przypomnijmy, że od 2006 roku gmina bezskutecznie stara się o przejęcie gruntów gospodarstwa rolnego. Były plany zlokalizowania tam komunalnego cmentarza, następnie Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów. Teraz – w związku z priorytetami strategii rozwoju gminy – częściej mówi się o przeznaczeniu rekreacyjnym. Plan miejscowy przewiduje tam usługi publiczne w zieleni. Usiłowania gminy wciąż są jednak bezskuteczne.
Temperaturę rabiańskiego konfliktu podniosły również wizyty dzielnicowego – funkcjonariusza Komisariatu Policji w Rabce-Zdroju u kilku osób, które na facebookowym profilu „STOP Biogazowni w Rabie Wyżnej” zamieściły pogróżkowe i nieparlamentarne wpisy. To, co miało być ze strony policji działanie prewencyjnym i ostrzegawczym, czym może się skończyć taka aktywność, odwiedzeni odebrali jako nakłanianie do zaniechania protestu oraz usługę policji na rzecz lokalnego biznesu – konkretnie inwestora – i mieszania się służby mundurowej do spraw cywilnych. Jeden z autorów za nieparlamentarny wpis jednak przeprosił.
Bezwzględną większością głosów, podczas burzliwej sesji w Rabie Wyżnej, została przyjęta rezolucja w sprawie biogazowni.
Jej treść – poniżej:
Gmina jest w trakcie formułowania skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego: na odmowę uchylenia starościńskiego pozwolenia na budowę biogazowni przez wojewodę i na odmowę uznania rabiańskiego samorządu za stronę w postępowaniu.
Dziś z członkami Zarządu Województwa spotkają się zarówno przedstawiciele protestującego Stowarzyszenia, jak i inwestor. Dzierżawca terenu, jak nam powiedział, przez swojego radcę prawnego skierował do gminy propozycję spotkania, na którym przedstawi i objaśni dokumentację techniczną planowanej instalacji. Przewiduje również udział 2-3-osoboiwej reprezentacji Stowarzyszenia w tym spotkaniu.
Stowarzyszenie natomiast najpierw chciałoby uzyskać projekt techniczny, wyrobić sobie opinię, a dopiero później spotkać się z inwestorem.
Wójt Andrzej Dziwisz wyraża wolę zlecenia przez gminę własnej ekspertyzy oddziaływania planowanej biogazowni na środowisko.
(asz)
Fot. FB Stowarzyszenia „EKO Raba Wyżna”
Komentarze