UTW znów startuje z optymizmem
NOWY TARG. W czternasty rok działalności, pod wodzą nowej pani prezes, wkroczył nowotarski Uniwersytet Trzeciego Wieku. Podczas uroczystej inauguracji w sali obrad Urzędu Miasta legitymacje na czteroletni cykl ustawicznego kształcenia odebrała dwunastka nowych studentów.
UTW, który jest najlepszym sposobem ustawicznego kształcenia, ale też aktywizacji senioralnego środowiska, rozwijania kreatywności i samopomocy – zaczął funkcjonować 20. listopada 2007 roku. Od tej pory działa pod patronatem naukowym Podhalańskiej Państwowej najpierw Szkoły, a teraz Uczelni Zawodowej, która służy mu swoją kadrą wykładowców. Patronat organizacyjny sprawują nad Uniwersytetem miasto i powiat, użyczając pomieszczeń i wspierając działalność.
Dużą popularnością cieszą się organizowane przez UTW warsztaty komputerowe, lektoraty języków obcych i zajęcia plastyczne, także spotkania z samorządowcami, medykami, artystami, policyjną prewencją. Pamiętne były przedstawienia teatralne w wykonaniu słuchaczy. Aplauz wzbudza swoimi koncertami prowadzony przez Piotra Burcana, pod egidą Klubu Seniora, Chór „Srebrne Nutki”.
O fizyczną formę pomagają zadbać organizowane dla słuchaczy ćwiczenia gimnastyczno-relaksacyjne, warsztaty taneczne, spacery nordic-walking, piesze wycieczki turystyczno- krajoznawcze. Członkowie UTW mogą korzystać z wodnego aerobiku i innych atrakcyjnych form szlifowania kondycji. Środowisko integrują okolicznościowe imprezy.
Nowotarski Uniwersytet szczyci się najstarszą czynną studentką w Polsce. To 97-letnia pani Janina Tętnowska – fenomen aktywności, żywości umysłu, mrówczej i twórczej pracowitości, zarazem otwarcia na świat.
Nowy rok ustawicznego kształcenia UTW w stolicy Podhala zaczął z nową panią prezes – Elżbietą Łabuz. Jej poprzedniczka – Józefa Koźlak, nadal będzie służyć Zarządowi, tworząc projekty, dzięki którym udaje się stowarzyszeniu pozyskiwać środki na spełnianie kolejnych zamierzeń.
Tegoroczną inaugurację ubarwił wykład prof. Anny Mlekodaj – o historiach światowych pandemii i ich wpływie na twórczość literacką. Podczas dżumy, która pustoszyła Florencję w połowie XIV wieku powstała bowiem perełka nie tylko włoskiej, ale i światowej nowelistyki – „Dekameron” Giovanniego Bocaccia. Ale obyśmy się nie musieli – jak wówczas florentczycy – znów zamykać w domach przed zarazą…
(asz)
Komentarze