Długość drugiego odcinka to 5 kilometrów 783 metry, a koszt budowy – wraz z infrastrukturą teletechniczną – ponad 40 milionów 700 tys. zł. Podobnie jak w przypadku gminy Szaflary, dofinansowanie tej inwestycji z rządowego Funduszu Polski Ład wynosi 30 milionów zł.

Wykonawcą będzie firma doświadczona i od wielu lat związana z naszym terenem. Toruński „Energoterm” istnieje od 35 lat, a 25 lat temu podpisywał umowę na realizację magistrali geotermalnej z Bańskiej Niżnej do Zakopanego.

Oprócz władz gminy Szaflary, służb finansowych i inwestycyjnych nowotarskiego magistratu, szefostwa „Energotermu”, posła Edwarda Siarki, burmistrz zaprosił na podpisanie umowy prezesa MPEC-u, Grzegorz Rattera i Jerzego Kaszę – prezesa również długo współpracującej z miastem bielskiej firmy Kelvin. Ci dwaj prezesi podpisali kolejną umowę – na projekt i wykonanie następnego etapu rozbudowy miejskiej sieci ciepłowniczej, tym razem związany z przyłączeniem budynków przy ul. Kolejowej.

Jak przypominał szef MPEC-u, nowi odbiorcy w ścisłym centrum miasta są przyłączani od 2018 roku. Miasto wsparło rozwój sieci, podwyższając w bieżącym roku kapitał zakładowy ciepłowniczej spółki o 1 milion 440 tys. zł. Z systemu grzewczego zaczęło korzystać ponad 350 budynków, w tym duże obiekty użyteczności publicznej.

Przestawiający się z miału węglowego na inne źródła zasilania, także kogeneratory wytwarzające prąd – MPEC stanął już jednak „pod ścianą”, jeśli chodzi o moc ciepłowniczą. A kolejka chętnych do przyłączenia się już jest bardzo długa. Duża też jest presja na doprowadzenie miejskiej sieci do północnych rejonów miasta. Sytuację radykalnie poprawi dopiero magistrala z Szaflar. Przyszły największy odbiorca Geotermii Podhalańskiej musi się jednak przygotować do przyjęcia ciepła z wnętrza ziemi, rozbudowując kotłownię o moduł wymiennikowni.

Jak mówił prezes Grzegorz Ratter, przed 2016 rokiem ceny ciepła z miejskiej kotłowni (dotąd jedne z najniższych w skali kraju) były niższe od cen dla odbiorców geotermii. W 2016 roku stawki się zrównały, a w tej chwili różnica cenowa urosła do 15 procent na korzyść geotermii. Trudno się więc dziwić popytowi na ciepło systemowe. Kolejne podłączenia teraz już wyraźnie zmniejszają liczbę „dni smogowych” w Nowym Targu.

Wiadomo jednak, że – przy wszystkich swoich zaletach – instalacje geotermalne są tak drogie inwestycyjnie, że samorządów lokalnych na nie nie stać. Dlatego nadzieję rozbudowy sieci wiążą z pozyskaniem na ten cel środków zewnętrznych. Nowy Targ aplikuje w tym celu do funduszy szwajcarskich.

 (asz)