Nad rozwiązaniem zwolnienia części mieszkańców od podatku od nieruchomości zastanawiali się rajcy miejscy w trakcie posiedzenia Komisji Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju. Pomysł pojawił się we wniosku mieszkanki Nowego Targu, która zaproponowała objęcie ulgą właścicieli budynków ogrzewających domostwa ciepłej Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Dzięki temu – jak wskazuje w piśmie – zachęci kolejnych klientów do skorzystania z usług sieci ciepłowniczej oraz przyczyni się do poprawy jakości powietrza i życia w Nowym Targu.

Początkowo radni popierali pomysł wnioskodawczyni. Do momentu, gdy rozmowa zaczęła tyczyć się pieniędzy.

 – Za średniej wielkości dom podatek od nieruchomości wynosi około stu złotych. W skali całego miasta jest to jednak trzysta tysięcy złotych, które nie wpłyną do budżetu – podkreśliła Barbara Kryj-Mozdyniewicz, naczelnik Wydziału Podatków i Opłat. – Co więcej, zmiana zasad podatkowych byłaby teraz dla nas bardzo kłopotliwa, bo już wysłano decyzje do mieszkańców ustalające wysokość podatku na ten rok. Jeżeli więc mielibyśmy wprowadzać zmiany, to pod koniec roku.

Obecny na posiedzeniu prezes MPEC Grzegorz Ratter, pytany o liczbę klientów, stwierdził, że jest ich około dwustu.

 – Zainteresowanie jest bardzo duże. W ubiegłym roku podłączono dwunastu indywidualnych odbiorców, a w tym roku przyjęliśmy 48 wniosków o przyłączenie. Obecnie w ramach obecnej inwestycji planujemy podłączyć 76 budynków – mówił prezes sieci ciepłowniczej.

Grzegorz Ratter przypomniał również, że MPEC finansował wszystkie koszty związane ze zmianą ogrzewania u tych klientów, którzy w 2018 roku zdecydowali się ciepło na przyłączenie własnych domostw do sieci ciepłowniczej. Koszty przyłącza wychodziły średnio 8 tysięcy złotych, co łącznie – przy dwunastu budynkach – wyniosło 96 tysięcy złotych.

A im bardziej rosła kwota, tym bardziej radni starali się ograniczyć liczbę ewentualnych mieszkańców zwolnionych od podatku.

 – Ulgi podatkowe powinny dotyczyć tych osób, które na własny koszt podpięli się do sieci ciepłowniczej bądź dokonali wymiany kotłów na ekologiczne – zaproponował Łukasz Dłubacz, skarbnik miasta.

Następnie padła deklaracja, aby ulgi objąć tylko tych mieszkańców, którzy przerzucili się na ogrzewanie MPEC-u w danym roku podatków. W domyśle chodziło o 2018 rok. W międzyczasie padła kwestia związana z mieszkańcami bloków ogrzewanych przez sieć ciepłowniczą. Nie mogąc dojść do konsensusu, postanowiono temat odroczyć do zbliżającej się sesji rady miasta, na której radni po raz kolejny zastanowią się nad ulgami podatkowymi od nieruchomości.

/ps/