TOPR pilnie potrzebuje nowego śmigłowca ratunkowego
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe stoi przed wyzwaniem modernizacji swojej floty śmigłowców. Jak pisze Gazeta Krakowska, obecny Sokół, który od lat ratuje życie w Tatrach, wkrótce będzie musiał ustąpić miejsca nowej maszynie. Wyścig z czasem i ogromne koszty to tylko część wyzwań, z jakimi musi zmierzyć się TOPR.
Jak podaje Gazeta Krakowska, Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (TOPR) w najbliższych latach będzie musiało wymienić swój śmigłowiec ratunkowy Sokół. Obecna maszyna, która przeszła gruntowny remont w 2021 roku, będzie mogła latać maksymalnie do 2032–2033 roku. Wycofanie tego modelu z użytku oznacza konieczność zakupu nowego śmigłowca, co wiąże się z ogromnymi kosztami, szacowanymi na 80–150 milionów złotych.
Historia śmigłowców w TOPR sięga 1963 roku. Obecny Sokół to piąta maszyna w służbie ratowniczej, a pierwsze egzemplarze tego typu pojawiły się w Zakopanem w latach 90.
– Z uwagi na coraz większą liczbę akcji ratunkowych w górach, do 2027 roku konieczne będzie przeprowadzenie generalnego remontu, który wydłuży żywotność maszyny – podkreśla Jan Krzysztof, naczelnik TOPR.
TOPR rozważa wykorzystanie części z wycofanych policyjnych Sokołów, co pozwoliłoby obniżyć koszty remontu i przedłużyć użytkowanie śmigłowca o kilka lat. Jednocześnie planowany jest zakup nowej maszyny, co wymaga wcześniejszego wyboru modelu oraz przygotowania zespołu pilotów i techników.
– Czas dotarcia do poszkodowanego i szybki transport do szpitala są kluczowe. Trudno wyobrazić sobie ratownictwo w Tatrach bez Sokoła, który stał się symbolem pomocy w najtrudniejszych chwilach – zaznacza Fundacja TOPR.
Bez śmigłowca, jak przypomina TOPR, ratownictwo w Tatrach jest praktycznie niemożliwe.
Komentarze