Tomasz Ż. trafił do aresztu. Wcześniej ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości
53-letni milioner z Nowego Targu został doprowadzony siłą do zakładu karnego, podaje Onet. Na mocy wyroku sądu biznesmen dobędzie pięciomiesięczną karę więzienia.
Do zatrzymania jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci Podhala – Tomasza Ż., 53-letniego milionera, doszło w czwartek 21 listopada w Nowym Targu. Mężczyzna został namierzony przez funkcjonariuszy i zgodnie z nakazem Sądu Rejonowego w Krakowie Podgórzu przewieziony do zakładu karnego, gdzie odbędzie pięciomiesięczną karę pozbawienia wolności.
Tomasz Ż., pochodzący z rodziny nowotarskich cukierników i piekarzy, stał się znany nie tylko jako inwestor w nieruchomości i sklepy, ale również jako osoba łamiąca przepisy. Na przestrzeni lat wielokrotnie podejmował działania, które były niezgodne z prawem budowlanym i konserwatorskim. W Krakowie, bez wymaganych zgód, przebudował XIV-wieczną kamienicę na ul. Szpitalnej, za co został ukarany grzywną w wysokości 500 tys. zł. W Zakopanem nielegalnie rozpoczął rozbiórkę zabytkowego pensjonatu „Panorama”, co ostatecznie doprowadziło do jego zdewastowania. W Nowym Targu z kolei próbował bez pozwolenia wybudować stację paliw na terenie dawnej zajezdni PKS.
Do szczególnie głośnych incydentów należało przekształcenie budynku dworca PKS w Zakopanem w supermarket, mimo że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewidywał dla niego wyłącznie funkcje komunikacyjne. Onet podaje, że milioner był również zaangażowany w nielegalne działania w Bielsku-Białej, gdzie zakupiony przez niego budynek dawnego szpitala, tzw. „Stalownik”, przez lata pozostawał w stanie ruiny, co doprowadziło do tragicznych wypadków, w tym dwóch śmiertelnych.
Nielegalne działania Tomasza Ż. nie ograniczały się jedynie do naruszeń budowlanych. W Krakowie, w budynku YMCA, próbował zamurować okna sali gimnastycznej, aby zaszkodzić współwłaścicielowi obiektu. W swoich sklepach spożywczych stosował natomiast praktyki, które były szeroko krytykowane, takie jak odbieranie pracownikom podstawowych narzędzi pracy, by zmusić ich do bardziej intensywnej aktywności.
Choć majątek Tomasza Ż. przez lata wyceniano na setki milionów złotych, jego postać od dawna budziła kontrowersje wśród mieszkańców Podhala. Przejęcie upadającej sieci Alma czy nieudane próby zakupu Polskich Kolei Linowych pokazywały jego ambicje wejścia na ogólnopolski rynek, jednak to właśnie konflikty z prawem na długo zapisały się w pamięci opinii publicznej.
Obecnie Tomasz Ż. czeka na dalsze decyzje sądowe w związku z prowadzonymi przeciwko niemu postępowaniami karnymi w Krakowie i Nowym Sączu.
/źródło: Onet/
Komentarze